Wyniki III ligi piłkarskiej

Warta Poznań - Tur Turek 1:1, Lech II Poznań - TKP Toruń 3:4, Pogoń II Szczecin - Mieszko Gniezno 2:1, Amica II Wronki - Lechia Gdańsk 1:3, Obra Kościan - Flota Świnoujście 3:0

Po dwóch wysoko wygranych meczach piłkarze Warty Poznań znów mają problemy ze zdobywaniem bramek. Rezerwy Lecha Poznań, wzmocnione gwiazdami pierwszego zespołu, przegrały z liderem

Warta Poznań - Tur Turek 1:1 (1:1)

Pierwszą dobrą sytuację do zdobycia gola miał bardzo aktywny w niedzielę Krzysztof Piosik w 12. min. Kilka minut później w podobnej sytuacji ale pod drugą bramką znalazł się Robert Hyży - jego strzał Artur Topolski wybił na róg. Z rogu zagrywał Mariusz Zasada: Topolski nie przeciął dośrodkowania, Bartosz Grabowski zdołał tylko musnąć piłkę głową, ale zamykający akcję Kossi Sessu nie miał problemu ze zdobyciem gola.

W 25. min z trybun rozległ się ryk radości. Tak kibice Tura, stanowiący prawie połowę 300-osobowej publiczności (siedzieli razem z sympatykami Warty) zareagowali na bardzo dobrą okazję Piosika. Napastnik Warty trafił w boczną siatkę. Poznaniacy wyrównali kwadrans później. Piosik zagrał piłkę wzdłuż linii pola karnego do Tomasza Magdziarza, a ten próbując opanować piłkę przewrócił się atakowany przez jednego z obrońców. Kibice gospodarzy zaczęli już pomstować na sędziego, który "puścił" grę, a Magdziarz wstał, podbiegł kilka kroków i mocnym strzałem pokonał Zbigniewa Robakiewicza.

Po przerwie "Zieloni" mieli już tylko dwie dobre okazje. Mieli też jedną sytuację idealną - rzut karny. Podyktowany w dziwnych okolicznościach, bo Sławomir Sałaciński raczej zderzył się, a nie podciął Tomasza Lewandowskiego. Do piłki podszedł Dariusz Cudny i strzelił ani mocno, ani precyzyjnie. Robakiewicz odbił strzał, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wyszła w pole.

Bramkę mógł (i powinien) zdobyć za to Tur. Trzy dogodne sytuacje zmarnował pochodzący z Togo Sessu. - Nasza gra to była dziś tragedia - powiedział po meczu trener Warty Jarosław Araszkiewicz. - W drużynie będą zmiany. Będziemy jeździć na mecze w mniejszej grupie - dodał tajemniczo. - Przez większość czasu kontrolowaliśmy grę, dlatego mamy duży niedosyt - stwierdził z kolei szkoleniowiec Tura Włodzimierz Tylak.

Bramki: 0:1 Sessu (17.), 1:1 Magdziarz (39.)

Warta: Topolski - Cudny, Tomaszczak, Owczarek, Niedźwiedź - Magdziarz Ż, Otuszewski Ż, Rybarczyk, Lewandowski (66. Wojciechowski) - Bzdęga Ż (71. Ludwiczak), Piosik (80. Małecki).

Tur: Robakiewicz - Sałaciński, D. Nawrocki, Kiczyński, Andrzejczak (88. P. Nawrocki) - Matusiak (57. Kupiński), Majewski (85. Kanclerowicz), Hyży, Grabowski - Zasada, Sessu.

Lech II Poznań - TKP Toruń 3:4 (2:2)

Lider tabeli III ligi, TKP Toruń miał pecha. Ostatnia sytuacja w Lechu i rotacja w jego składzie spowodowała, że na mecz z torunianami wybiegł skład "Kolejorza", który na papierze mógł budzić respekt. Rafał Lasocki, Adam Majewski, Paweł Kaczorowski (który nie wyjechał na urlop, lecz cały czas trenował z rezerwami) czy wreszcie najdroższy piłkarz III ligi - Krzysztof Gajtkowski niegdyś stanowili o sile pierwszego Lecha.

Na TKP nie wystarczyli. Torunianie przyjechali do Poznania z ambitnym, mocnym zespołem, wybieganym i ogranym. Jego istotnymi punktami był ofensywny duet Maciej Hanczewski-Jarosław Maćkiewicz, który kiedyś siał postrach w II lidze, jeszcze w barwach Elany Toruń. Maćkiewicz trafiłzresztą do Lecha; Hanczewski był w sferze zainteresowań.

To właśnie Maćkiewicz był największym zagrożeniem dla Lecha. Ten nie grał najgorzej. W porównaniu z poprzednimi meczami rezerw w III lidze tym razem naprawdę było na co popatrzeć. Czy to zwiastun poprawy?

Najpierw Krzysztof Gajtkowski strzelił gola na 1:0. Maćkiewicz nie mal natychmiast odpowiedział typową dla siebie akcją - przepchnął się w polu karnym, wyszed na pozycję, zamknął akcję kolegi i trafił. Potem robiący wyraźne postepy w swej grze Marcin Pontus wykorzystał błąd bramkarza i swój spory wzrost i było 2:1. I znów odpowiedział Maćkiewicz - wyrósł jak spod ziemi i zdążył do równolegle zagranej przez partnera piłki.

Trzeci gola Maćkiewicza dał Toruniowi już nie wyrównanie, lecz prowadzenie. A ponieważ był to mecz ze sporą liczbą akcji, zakończył się hokejowym wynikiem. Adam Majewski strzelił bowiem bramkę na 3:3 z rzutu wolnego, po fatalnym błędzie toruńskiego bramkarza Przemysława Kryszaka, ale tuz przed końcem meczu padło rozstrzygnięcie dla Torunia. Maćkiewicza nie było już na boisku - został zmieniony - ale poznaniacy nie upilnowali Mateusza Dobka. W efekcie przegrali mecz, ale nie przynieśli wstydu.

Bramki: 1:0 Gajtkowski (20. min), 1:1 Maćkiewicz (24.), 2:1 Pontus (30.), 2:2 Maćkiewicz (32.), 2:3 Maćkiewicz (51.), 3:3 Majewski (80.), 4:3 Dobek (87.)

Lech: Fabiański - Plich, Czarnecki (65. Bandosz Ż), Strugarek, Lasocki - Kaczorowski, Wilk, Majewski, Stachowiak (67. Mazgaj) - Gajtkowski (60. Gajtkowski), Pontus (76. Mazurek).

Pogoń II Szczecin - Mieszko Gniezno 2:1

Mecz był bardzo nerwowy i brutalny. Sędzia często karał piłkarzy żółtymi kartkami, a trenera rezerw Pogoni w drugiej połowie odesłał nawet na trybuny. Po raz kolejny w tym sezonie Mieszko straciło pierwszą bramkę w początkowych minutach gry. Później gnieźnianie mieli przewagę, ale wykorzystali ją dopiero w 38. min po strzale z ponad 20 metrów Wojciecha Gąsiorowskiego. Wydawało się, że kolejne bramki dla Mieszka to kwestia czasu, ale w 72. min Bartosz Tarnogrodzki kopnął bez piłki i bez powodu piłkarza Pogoni. Dostał czerwoną kartkę. Gospodarze wykorzystali przewagę jednego gracza w polu i po strzale Marka Kowala wygrali 2:1.

Bramki: 1:0 Kowal (2.), 1:1 Gąsiorowski (38.), 2:1 Kowal (78.)

Mieszko: Tyma - Zieniuk, Piotrowski Ż, Sporakowski (46. Góralski),. Konicki Ż, Iwanicki Ż, Tarnogrodzki CZ (72.), Pawłowski (67. Surdyk), Ditbrener Ż, Gąsiorowski.

Amica II Wronki - Lechia Gdańsk 1:3 (0:0)

Dopiero w drugiej połowie goście przeprowadzili trzy piękne kontrataki, po których gole strzelali Marek Wosicki, Jakub Biskup i Michał Pietroń. Wszystkie trzy gole Lechia strzeliła w ciągu sześciu minut. - To był nokaut - powiedział Bekas.

Piłkarze z Wronek otrząsnęli się dopiero pod koniec spotkania. Wtedy po dośrodkowaniu z prawej strony boiska podanie głową przedłużył w polu karnym najniższy na boisku Piotr Bieniek. Nie pilnowany Mateusz Rzepecki, również głową, skierował piłkę do siatki.

Bramki: 0:1 Wosicki (58. ), 0:2 Biskup (59.), 0:3 Pietroń (64.), 1:3 Rzepecki (89.)

Amica: Cierzniak - Lisowski, Wołąkiewicz, Kabaciński (72. Rzepecki), Kielak (70. Boryczka Ż), Nowak, Dereżyński (81. Nabzdyk), Szczepan, Borys, Tarnowski, Bieniek.

Obra Kościan - Flota Świnoujście 3:0 (1:0)

Pierwsza bramka dla Obry była samobójcza, Piłkę do bramki skierował Mariusz Bocheń. Mecz obfitował w brutalne zagrania, zwłaszcza w końcówce meczu, gdy atakowała Obra. Dwie minuty przed końcem bramkarz Sergiusz Prusak sfaulował piłkarza Obry w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny i wyrzucił z boiska Prusaka. Karnego wykorzystał wypożyczony z partnersiego klubu, Dyskobolii Grodzisk Wlkp., Mariusz Pawlak. Gości dobił w doliczonym czasie gry Łukasz Marek.

Bramki: 1:0 Bocheń (25., samobójcza), 2:0 Pawlak (88., z rzutu karnego), 3:0 Marek (90.+2)

Obra: Tomczak - Ciesielski, Pawlak, Spirzak, Olejniczak, Łukaszewski, Sikora Ż (75. Marek Ż), Wróbel, Łuczak (46. Lisiecki), Piątek Ż, Kostyk (88. Szpilewski)

INNE WYNIKI

Odra Chojna - Unia Tczew 4:0, Unia Janikowo - Chemik Bydgoszcz 3:0, Kaszubia Kościerzyna - Kotwica Kołobrzeg 3:2

Copyright © Agora SA