Jadwiga Tomaszewska, mecenas reprezentująca Szczakowiankę w postępowaniu dotyczącym tzw. afery barażowej, twierdzi, że PZPN preparuje dowody przeciwko klubowi z Jaworzna.
Wczoraj odbyło się kolejne posiedzenie Wydziału Dyscypliny. Podczas obrad Wojciech Szymański (rok temu prezes Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, a dziś jeden ze sponsorów Widzewa) ujawnił nazwiska piłkarzy, których zeznania obciążyły klub z Jaworzna.
Michał Szeremet, Artur Wyczałkowski i Karol Bilski nie zeznawali bezpośrednio przeciwko Szczakowiance, podpisali się jednak pod oświadczeniem Borisa Peskovicia [bramkarz Świtu - przyp. red.], który przed rokiem zeznał, że to klub z Jaworzna stał za korupcyjną ofertą kupna meczu barażowego.
- Co ciekawe, piłkarze podpisali się pod tym oświadczeniem dopiero w sierpniu tego roku, a Wydział Dyscypliny twierdził, że dysponował ich zeznaniami już rok temu. Jak zeznali piłkarze, z dokumentami do podpisu jeździł za nimi pan Marcin Stefański [dyrektor departamentu rozgrywek, zastępca sekretarza generalnego PZPN - przyp. red.]. Dla nas nie oznacza to nic innego, jak to, że są przeciwko nam preparowane dowody.
Dowody pod tezę, która powstała dużo wcześniej, a brzmi "Szczakowianka jest winna". W tej sytuacji poprosiliśmy WD o zakończenie postępowania i o wydanie orzeczenia końcowego. Chcemy szukać sprawiedliwości w Najwyższej Komisji Odwoławczej. Nasza prośba spotkała się oczywiście z odmową - podkreśla pani mecenas.