Przedstawiamy uczestników tenisowego Pekao Open 2004

1. Alberto Martin

Hiszpan będzie najwyżej rozstawionym zawodnikiem szczecińskiego challengera Pekao Open 2004 (pula nagród 125 tys. dolarów, 18-26 września). 26-letni mieszkaniec Barcelony zajmuje w rankingu ATP 52. miejsce. W Szczecinie zagra po raz siódmy. Cztery lata temu dotarł do finału, przegrywając z Czechem Bohdanem Ulihrachem. Gracz praworęczny. W drugim roku obecności na światowych kortach (1996) wygrał juniorski Roland Garros. Rok później był już w pierwszej setce rankingu ATP. Na koncie ma trzy wygrane turnieje ATP w singlu i jeden tytuł deblowy. W ubiegłym roku na szczecińskim turnieju dotarł do ćwierćfinału. W tym roku z powodzeniem grał w turniejach International Series: półfinalista w Walencji (pula nagród 375 tys. dolarów) i ćwierćfinalista turnieju w Marsylii, Bastadt, Amersfoort i Umag. Był też w ćwierćfinale turnieju Masters Series w Monte Carlo (2,2 mln dolarów).

Tegoroczne turnieje wielkoszlemowe: Australian Open (druga runda), Roland Garros (pierwsza runda). Na korcie zarobił już ponad 2 mln dolarów. Jak to w hiszpańskim tenisie bywa, jest miłośnikiem kortów ziemnych. Za swoje najlepsze uderzenie uważa dropszot. Fan piłki nożnej i wielki kibic "Barcy".

2. David Sanchez

26-letni Hiszpan zagra w Szczecinie z "dwójką". Na liście ATP zajmuje 63. miejsce. Gracz praworęczny. Profesjonalny tenisista od 1997 r. W Szczecinie zagra po raz piąty. Finalista Pekao Open sprzed dwóch lat. Za swój największy atut uważa forhend. Ubiegłoroczny półfinalista Pekao Open.

Jego najlepsze tegoroczne starty to turniej International Series w Chile (308 tys. dolarów), gdzie dotarł do półfinału, ulegając Gustavo Kuertenowi, i turniej w St. Poelten (pula nagród 355 tys. dolarów), gdzie zarobił tyle, ile czeka na zwycięzcę Pekao Open, czyli 18 tys. dolarów. W tym roku brał też udział w turniejach wielkoszlemowych: Australian Open (druga runda), Roland Garros (pierwsza runda), Wimbledon (pierwsza runda). Na korcie zarobił ponad milion dolarów. Wygrał dwa turnieje ATP.

3. Juan Monaco

Argentyńczyk (82. ATP) przyjedzie do Szczecina po raz pierwszy. Na razie jest to turniejowa trójka szczecińskiego turnieju. Mieszkający w Buenos Aires 20-latek na korcie zarobił na razie niewiele ponad sto tysięcy dolarów. To jednak dopiero jego pierwsze lata zawodowej gry w tenisa. Do tej pory występował głównie w turniejach futures i satelitach. Pierwsze punkty do rankingu ATP złapał na turnieju satelitarnym w Portugalii trzy lata temu. W tym roku wygrał challengera w Sao Paulo, był w półfinale turnieju w Sopocie, gdzie wygrał m.in. z pogromcą Marata Safina Hiszpanem Markiem Lopezem i Markiem Rossetem. Przegrał z Jose Acasuo.

4. Albert Montanes

Hiszpan (83. ATP) w Szczecinie zagra po raz czwarty. Trzy lata temu był w ćwierćfinale Pekao Open. 24-latek był w tym roku finalistą turnieju Internationale Series w Walencji. W finale przegrał ze swoim rodakiem Vernando Verdasco 6:7, 3:6 oraz w półfinale turnieju tej samej rangi w Barcelonie. Z Hiszpanii wyjechał bogatszy o 74 tys. dolarów. Półfinalista challengerów w Cagliari, Barletta. W tym roku wygrał z: Alberto Costą, Bohdanem Ulihrachem i naszą turniejową jedynką Alberto Martinem.

Kibic FC Barcelona. Na korcie zarobił pond 700 tys. dolarów. Gracz praworęczny. Najmocniejsza broń - forhend.

5. Oscar Hernandez

Hiszpan (87. ATP) był w tym roku ćwierćfinalistą International Series w Acapulco (wygrał tam m.in. z Luisem Horną) i Casablance. Dobrze radził sobie w challengerach. W tym roku grał w finale i dwóch półfinałach. W tym roku największe pieniądze zarobił na wielkoszlemowym Australian Open, gdzie w parze z Ignacio Chelą dotarł do trzeciej rundy. Na kortach zarobił prawie 300 tys. dolarów. W Polsce gościł już kilkakrotnie na turniejach w Sopocie i Poznaniu.

6. Paul Henri-Mathieu (88. ATP)

Francuz wystąpi w Szczecinie po raz drugi. Zaliczany jest do grona młodych, obiecujących tenisistów. W ubiegłym roku przegrał w Szczecinie w półfinale z Jose Acasuso. Potem był w finale turnieju w Palermo, ale nie wykorzystał pięciu meczboli i przegrał z ubiegłorocznym zwycięzcą Pekao Open Chilijczykiem Nicolasem Massu. Najlepszym rokiem w jego karierze był bezsprzecznie rok 2002. Wtedy jako pierwszy Francuz od czasów Henriego Lacontea wygrał dwa turnieje ATP International Series z rzędu. Jest ostatnim zawodnikiem, któremu udało się pokonać słynnego Peta Samprasa, przed tym jak zadecydował o zakończeniu kariery po zwycięstwie w US Open.

W tym roku Mathieu wygrał challengera w Hiszpanii. Był w ćwierćfinale turnieju w Waszyngtonie, gdzie uległ Andrei Agassiemu. W 2004 r. wystąpił już w Polsce na turniejach w Sopocie i Poznaniu. Na kortach zarobił ponad 800 tys. dolarów. Za swoją najmocniejszą broń uważa forhend.

7. Felix Mantilla (90. ATP)

Lista turniejów wygranych przez 26-letniego Hiszpana jest długa, do tej pory liczy dziesięć pozycji. Od challengerów po turniej Masters Series w Rzymie w ubiegłym roku, gdzie w finale pokonał Rogera Federera. Jest to jego największy sukces w karierze. W 2003 r. grał też w czwartej rundzie Australian Open. Każdy jego pojedynek kończył się w pięciu setach. To jednak nie dziwi, bo jak sam o sobie mówi, lepiej sprawdza się w długich pojedynkach. Wtedy awansował do pierwszej trzydziestki rankingu ATP. W tym roku grał w półfinale turnieju w Sopocie i dwóch ćwierćfinałach turniejów International Series. Swój udział w szczecińskiej imprezie potwierdził u organizatorów właśnie podczas pobytu w Sopocie.

Miłośnik salsy: - Na turnieju każdego wieczoru wychodzę potańczyć. Jeżeli któraś z dziewcząt ma ochotę na salsę, jestem do dyspozycji - zdradza.

Na kortach zarobił ponad pięć milionów dolarów. Urodzony w Barcelonie wzorem wielu sportowców mieszka w Monte Carlo.

8. Alex Corretja (92. ATP).

30-letni weteran kortów. Bez wątpienia najbardziej doświadczony i utytułowany zawodnik w gronie tegorocznych uczestników Pekao Open. Na korcie nieprzerwanie od 13 lat. Za wizytówkę Hiszpana wystarczy choćby druga lokata w światowym rankingu w sezonie 1999. Dwukrotnie grał w finale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, zdobył 17 tytułów singlowych w innych turniejach, brązowy medalista w grze deblowej z igrzysk olimpijskich w Sydney. Zarobił na korcie ponad dziesięć milionów dolarów. W tym roku poza trzecią rundą turniejów Rolanda Garrosa i Tennis Master Series w Indian Wells nie wiedzie mu się najlepiej. Ostatnim jego zwycięstwem był przed dwoma laty turniej w Kitzbuhel. Z żoną Martą i córką mieszka w Barcelonie.

9. Potito Starace (80. ATP)

Włoch zagra w Szczecinie po raz pierwszy. W najnowszym rankingu awansował o 13 pozycji. Ubiegły rok kończył na początku trzeciej setki, grając głównie w turniejach rangi Futures i mniejszych challengerach. Ten rok jest przełomowy w jego karierze. 23-latek dotarł do trzeciej rundy turnieju Rolanda Garrosa, przegrywając dopiero z Maratem Safinem po pięciosetowej walce. Przed wizytą na paryskich kortach wygrał challengera w San Remo, a po pobycie w stolicy Francji turniej z pulą 25 tys. dolarów we Włoszech. Po ponadmiesięcznej przerwie pod koniec lipca wygrał swoje trzecie w tym roku zawody o randze challengera w San Marino.

10. Philipp Kohlschreiber (85. ATP)

21-letni Niemiec zadebiutuje w Pekao Open. Sezon rozpoczął od dobrego występu w turnieju International Series w Nowej Zelandii, gdzie grał w ćwierćfinale, pokonując m.in. Luisa Hornę. Ten rok to głównie udziały w challengerach. Był finalistą we Włoszech i zwycięzcą turnieju w Holandii. Grał w czterech półfinałach. Obecnie szósty tenisista Niemiec na liście ATP. Na kortach zarobił ponad 170 tys. dolarów, z tego 100 tys. w tym roku.

11. Alex Calatrava (101. ATP)

Kiedy Hiszpan przyjechał do nas w ubiegłym roku, zajmował miejsce w połowie drugiej setki. W ubiegłorocznym turnieju stoczył w drugiej rundzie zacięty pojedynek z Jose Acasuso. Przegrał w trzech setach.

W tym roku zwyciężył już w trzech challengerach. W turnieju zaliczanym do prestiżowej grupy International Series z pulą 350 tys. dolarów w chorwackim Umag dotarł do ćwierćfinału. W US Open odpadł w drugiej rundzie, przegrywając z Jirim Novakiem.

Calatrava ma 31 lat. Urodził się w Kolonii (Niemcy). Na stałe mieszka w hiszpańskim mieście Walencja. Zarobił dotąd na korcie ponad milion dolarów.