Ostatni mecz obie drużyny zagrały 14 miesięcy temu. Rywalizowały w barażach o ekstraklasę, przegranych przez Świt. Wkrótce potem ówczesny prezes drużyny z Nowego Dworu Wojciech Szymański przedstawił w PZPN dowody, że jego piłkarze sprzedali oba mecze. Związek dał wiarę prezesowi i tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek w ubiegłym sezonie relegował Szczakowiankę do II ligi a awansował Świt do ekstraklasy. Na tym sprawa w tzw. aferze barażowej się nie zakończyła. Sprawą domniemanego przekupstwa wciąż zajmuje się Wydział Dyscypliny PZPN.
Na meczu nie było widać napięcia jakie jeszcze niedawno towarzyszyło relacjom między obu klubami. Od czasu do czasu słychać było docinki miejscowych kibiców.
Piłkarze Świtu nie wyszli jednak do przedmeczowej prezentacji. - Do Jaworzna przyjechaliśmy na 25 minut przed spotkaniem. Kierowcę autobusu prowadził Jan Cios, który podobno zna tutejsze drogi (w poprzednim roku występował w Odrze Wodzisław - przyp. red.). Jednak pobłądziliśmy i w ostatniej chwili przyjechaliśmy na mecz - tłumaczył się trener Świtu Jerzy Masztaler.
Błądzenie nie wpłynęło to negatywnie na formę gości, którzy już w 12 minucie objęli prowadzenie. Rafał Naskręt chciał wybić piłkę z pola karnego, ale uderzył prosto w Adama Czerkasa. Piłka odbiła się od piłkarza Świtu i wpadła do bramki obok zdezorientowanego bramkarza Szczakowianki Andrzeja Bledzewskiego.
Gospodarze po straconej bramce nie umieli się otrząsnąć i nadal prezentowali się słabo - W pierwszej połowie nie poznawałem mojej drużyny. Nie wiem czy na ich grę wpłynęły zbyt duże oczekiwania i szybko stracona bramka. Jednak nie potrafili nawet wymienić między sobą dwóch, trzech podań - krytykował swój zespół Janusz Białek.
W drugiej połowie gospodarze stwarzali zagrożenie dopiero pod koniec meczu. Padły nawet dwa gole dla Szczakowianki. W przypadku drugiego można było mieć wątpliwości czy sędzia podjął słuszną decyzję, nie uznając jej. Świt awansował na szóste miejsce w tabeli. Ma punkt straty do znajdującej się tuż nad nim Szczakowianki.
SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - ŚWIT NOWY DWÓR 0:1 (0:1). Bramka: Czerkas (12.). Szczakowianka: Bledzewski - Naskręt CZ, Copik Ż, Księżyc, Kozubek Ż- Seweryn, Hosić, Iwański, Czerwiec (46. Nunes), Piegzik (46. Jaromin) - Solnica (58. Węgier). Świt: Misztal - Łowicki, Cios, Jadczak (28. Pulkowski), Wawrzyniak - Kosiorowski (82. Danielewicz), Konopka, Gmitrzuk, Renigis Ż - Bilski, Czerkas (76. Centkowski). Widzów: 3,5 tys.