III liga piłki nożnej: Unia Tczew - Tur Turek 0:1

Dwa mecze na własnym boisku i dwie porażki. Po przegranej z Lechią Gdańsk 2:3 tym razem piłkarze Unii Tczew jedną bramką ulegli Turowi Turek. - To smutne - przyznaje trener Unii Kazimierz Jaszczerski

Unia rozpoczęła bardzo nerwowo, ale po kilkunastu minutach wydawało się, że opanowała środek boiska i przejmuje inicjatywę. Jednak w 16. minucie Mariusz Zasada silnie strzelił z 20 m i piłka po odbiciu się od Bartosza Berlika zaskoczyła Dariusza Osiniaka. Gospodarze nie załamali się i próbowali odrobić straty, najbliżsi szczęścia byli Sebastian Osmólski i Marek Kwiatkowski.

- Przyznam, że liczyłem w tym meczu co najmniej na remis, ale Tur zagrał bardzo dobrze. Rywale byli od nas lepsi. Przede wszystkim szybsi, lepiej grali piłką, a my ich tylko goniliśmy - mówi trener Unii Kazimierz Jaszczerski. Potwierdzeniem słów trenera jest to, że najlepszym piłkarzem Unii w tym meczu był Osiniak. Słabiej niż oczekiwano wypadł debiut niedawnego pierwszoligowca Mariusza Malinowskiego. - Zaliczył dopiero cztery treningi. Widać, że brakuje mu ogrania - usprawiedliwia piłkarza Jaszczerski.

STRZELEC BRAMKI

Tur: Zasada (18.)

SKŁAD

Unia: Osiniak - Glienke, Berlik (90. Cześnik), Malinowski (46. Lisiewicz), Benkowski - Stanek Ż, Trzebiński Ż, Resmerowski Ż (80. Tuczkowski) - Kwiatkowski - Grudzień, Osmólski (60. Langowski)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.