Rozgrywki klasy okręgowej z roku na rok cieszą się w naszym regionie coraz większą popularnością. Świadczyć może o tym przede wszystkim liczba osób uczęszczających na mecze okręgówki. W tym sezonie także emocji nie powinno zabraknąć. Liga zapowiada się niezwykle ciekawie, gdyż w gronie 16 zespołów jest kilka, które aspirują do walki o przejście do IV ligi. Na pewno jednym z kandydatów będzie drużyna z Niegowej.
- Nie ma co ukrywać, liczymy na awans - mówi nowy szkoleniowiec Jury Jan Gromada. - Po spadku z IV ligi mieliśmy małą rewolucję w składzie. Obecnie mamy w kadrze 24 piłkarzy. Oprócz młodych graczy jest też grono doświadczonych piłkarzy, którzy stanowić będą trzon zespołu.
W Niegowej zobaczymy w tym sezonie m.in. Witolda Czekańskiego. Ten doświadczony zawodnik kilka lat temu grał w drugoligowym Krisbucie Myszków.
Na miejsce w czołówce tabeli liczą także działacze i zawodnicy Zielonych Żarki. Zespół w czasie wakacyjnej przerwy znacznie się wzmocnił. Pozyskano m.in. Piotra Trepkę z Myszkowa, Mirosława i Arkadiusza Lamchów z Niegowej oraz Ireneusza Walusia z MK Katowice.
Groźni będą także piłkarze częstochowskiej Victorii, chociaż - jak podkreśla prezes klubu Zbigniew Kuczera - przejście do IV ligi nie jest głównym celem w tym sezonie. - Chcemy grać swoje - mówi Kuczera. - Mamy skromne warunki finansowe i nie wyobrażam sobie tego, abyśmy stawiali piłkarzy pod ścianą i mówili, że interesuje nas tylko awans.
W drużynie z ul. Krakowskiej zobaczymy ponownie Leopolda Kurzyńskiego. Ten doświadczony piłkarz jeszcze nie tak dawno był grającym trenerem Płomienia Kuźnicy Marianowa.
Niezwykle trudno natomiast będzie zadomowić się na dłużej w okręgówce tegorocznym beniaminkom: Juniorowi Szarlejka, Warcie Kamieńskie Młyny oraz Warcie Mstów. - Pozyskaliśmy tylko jednego zawodnika z zewnątrz, pozostali to ci, którzy grali u nas w minionym sezonie - mówi Leszek Kwapisz, wiceprezes Juniora. - Jesteśmy beniaminkiem i na pewno będzie nam ciężko. Ale zrobimy wszystko, aby zostać w lidze na dłużej.
Nieco większe marzenia przyświecają działaczom Warty Mstów, którzy po rocznej degradacji do A-klasy wracają do gry w klasie okręgowej. - Środek tabeli to nasz cel - twierdzi prezes klubu Baltazar Miękina. - W kadrze nie mamy wielu zmian, ale wydaje mi się, że ósme miejsce jest realne.
- Chcemy utrzymać się w lidze - mówi trener Warty Kamieńskie Młyny Wojciech Potiomkin. - Moja drużyna to połączenie rutyny z młodością. Najważniejsze będzie to, aby ci młodzi zawodnicy nie wystraszyli się rywali w okręgówce, okrzepli i grali tak, aby kibice byli zadowoleni.
W inauguracyjnej kolejce zagrają: Warta Mstów - Pilica Koniecpol, Znicz Kłobuck - Jura Niegowa, Zieloni Żarki - Unia Kalety, Victoria - Orzeł Kiedrzyn, Lot Konopiska - MLKS Woźniki, Junior Szarlejka - Pogoń Blachownia, Olimpia Truskolasy - LKS Babienica. Niedziela, godz. 17: Warta Kamieńskie Młyny - Jedność Boronów. Mecze w sobotę o godz. 17.