Po zwycięstwie ze Słowacją 5:1 w niedzielę i porażce 8:10 z Litwą w poniedziałek, wczoraj Polska reprezentacja - z trenerem i sześcioma zawodnikami Dębów - zafundowała sobie przykrą niespodziankę. Dla Bułgarów była to pierwsza wygrana w trzecim meczu na Śląsku. - Klęska. Szkoda gadać. Prowadziliśmy 8:3 chyba po czwartej zmianie. A potem nie wiadomo, co się stało. Oni nas pogrążyli wybiciem grand slama (czyli home runa, przy którym wszystkie trzy bazy były obstawione i zbiegający z nich do bazy domowej bejsboliści zdobywali po punkcie - przyp. red). Wyszli wtedy z 7:10 na 11:10, a my już nie odpowiedzieliśmy - relacjonował tuż po meczu Jasiakiewicz. Oprócz niego po punkcie dla biało-czerwonych zdobyli jeszcze inni osielszczanie: Paweł Decowski, Sławomir Juszczak. Bez punktu zakończył mecz Radosław Zagożdżon.
W "polskiej" grupie kwestię drugiego miejsca przesądzi dzisiejsze spotkanie Litwy ze Słowacją. Zwycięstwo naszych wschodnich sąsiadów da im pierwsze miejsce z kompletem zwycięstw. Pozostałe drużyny będą miały po jednym punkcie i o drugim miejscu dającym grę w półfinale, decydować będzie bilans bezpośrednich spotkań.
Tabela grupy 1.
Wyniki grupy 2.: Belgia - Rumunia 6:8, Ukraina - Mołdawia 26:1
Tabela grupy 2.