W drodze do srebra zespół trenera Piotra Chodunia musiał przebrnąć przez sito eliminacji, które rozpoczęły się jesienią ubiegłego roku. Przeciwnikami drużyny z ul. Krasińskiego byli: Juvenia Kraków, Skra Warszawa, stołeczny Folc AZS i Pogoń Siedlce. Rywalizacja toczyła się systemem mecz i rewanż. Lublinianie spisali się znakomicie, wygrywając siedem spotkań i raz remisując.
W finale X OOM Budowlani trafili do bardzo mocnej grupy. - Fachowcy stwierdzili nawet, że jest to grupa śmierci - dzieli się wrażeniami trener Choduń. - Spotkaliśmy się w niej z Ogniwem Sopot, Orkanem Sochaczew i Folcem AZS. Druga grupa była zdecydowanie łatwiejsza. Tworzyły ją Skra Warszawa, Budowlani Łódź, MKS Olsztyn i Posnania Poznań.
Lubelski zespół uporał się z Folcem AZS 35:5, Orkanem 13:0 i Ogniwem 18:0. - Mimo wygranych mecze, może poza spotkaniem z Folcem AZS, były wyrównane - ocenia Piotr Choduń. - Straciliśmy w nich sporo sił i to się później odbiło w spotkaniu finałowym.
W meczu o złoto Budowlani zmierzyli się ze Skrą. Wszystko wskazywało, że lublinianie będą faworytami tej potyczki, wszak w fazie eliminacyjnej dwukrotnie wygrali z warszawiakami 14:0 i 26:5. - Niestety przyszło nam grać w 30-stopniowym upale - dodaje trener Choduń. - Zmęczenie meczami grupowymi sprawiło, że zabrakło nam świeżości. Było to widoczne szczególnie w drugiej połowie i ostatecznie przegraliśmy to spotkanie 13:15.
Pragnę dodać, że w prowadzeniu zespołu pomagali mi zawodnik i trener Sebastian Berestek oraz reprezentant Polski Piotr Stępień
Klasyfikacja końcowa
1. Skra
2. Budowlani L.
3. Budowlani Ł.
4. Orkan
5. Ogniwo
6. Posnania
7. Folc AZS
8. MKS Olsztyn