Zmagania Miast: rzuty do ruchomych koszów

Podczas środowego treningu płockiej ekipy, pogoda była lepsza od tej wtorkowej. Wykazać się mogli przede wszystkim ci, którzy lubią koszykówkę.

Sobotni pojedynek z Ciechanowem w ramach Zmagań Miast już niebawem. I dobrze, bo płocczanie mają już w kościach niezliczoną liczbę treningów, przygotowujących ich do sobotniej imprezy. Chyba tylko mobilizacja Jacka Borkowskiego i uśmiechnięte twarze dziewcząt nie pozwalały im myśleć o rezygnacji.

W środę nasza ekipa ćwiczyła konkurencję zwaną koszykarską karuzelą. Zapewne miałby z nią kłopoty nawet sam Michael Jordan, bo w odróżnieniu od tradycyjnej koszykówki w tej dyscyplinie kosze są ruchome. W dodatku znajdują się one na konstrukcji obracanej przez drużynę przeciwną.

A propos przeciwników. Nasza ekipa podczas zajęć nie zauważyła szpiegów sobotnich rywali. - A nawet jeśli kogoś przeoczyliśmy, to nic - wzrusza ramionami Jacek Borkowski. - Jeśli będziemy świetnie przygotowani, a na to się zanosi, niestraszne nam będą fortele Ciechanowa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.