Dwie bydgoszczanki grają w Grand Prix siatkarek

Dominika Leśniewicz jako libero i skrzydłowa Karolina Ciaszkiewicz poleciały do Azji, by z reprezentacją zadebiutować w odpowiedniku męskiej Ligi Światowej

Wczoraj aktualne mistrzynie Europy odleciały do Kawasaki, gdzie od piątku do niedzieli rozegrają trzy mecze GP z Rosją, Japonią i Włochami. W drużynie trenera Andrzeja Niemczyka brakuje najlepszej siatkarki Starego Kontynentu ubiegłego roku, Małgorzaty Glinki oraz Doroty Świeniewicz. - Pierwsza skarży się na bóle kręgosłupa, druga przechodzi rehabilitację po kontuzji, jakiej doznała w marcu w finałowym turnieju Ligi Mistrzyń na Teneryfie - skomentował trener Niemczyk. - Mimo osłabienia chcemy udowodnić, że należało się nam miejsce w igrzyskach olimpijskich. Tylko niejasny regulamin spowodował, że nie będzie nas w Atenach - zapowiedziała rozgrywająca zespołu Magdalena Śliwa.

Na pozycji libero, poza Leśniewicz, w ekipie biało-czerwonych jest jeszcze Mariola Barbachowska (po wywalczeniu przez "Domino" tytułu mistrzyni Europy zmieniła bydgoszczankę w składzie w zakończonych niepowodzeniem turniejach kwalifikacyjnych do igrzysk - przyp. red.). - Nasza gra w przyjęciu opiera się na grze libero. Teraz zawsze będę zabierać dwie zawodniczki na tej pozycji na długie turnieje - dodaje Niemczyk. Druga z bydgoszczanek Ciaszkiewicz zadebiutuje w tak poważnej imprezie na pozycji skrzydłowej.

W 12. edycji imprezy pod nazwą Grand Prix wystartuje 12 zespołów. Sześć najlepszych od 27 lipca do 1 sierpnia powalczy w finałowym turnieju we Włoszech (reprezentantki tego kraju mają gwarantowane miejsce). Rozegranych zostanie dziewięć turniejów w czterozespołowych grupach. Pierwsze potrwają od piątku do niedzieli w Bangkoku, Miao Li (Tajwan) i Kawasaki (Japonia). Następne zostały zaplanowane na 16-18 lipca w Manili, Hongkongu i Dżakarcie oraz 23-25 lipca w Rostocku, Hefei (Chiny) i Jeju City (Korea Południowa).

Polki, z reprezentantkami Bydgoszczy zagrają w Kawasaki, Manili (z Koreą, Brazylią i Dominikaną) i Hefei (z Chinami, Włochami i Dominikaną).

Stop przemocy

Polska reprezentacja wsparła akcję "Stop przemocy wobec kobiet", prowadzoną przez Amnesty International. Na ostatnim treningu przed odlotem do Azji ćwiczyły w koszulkach akcji. - Wspieramy akcję, ponieważ jest to bardzo szlachetny cel. Dotyczy nas wszystkich kobiet bez względu na rasę, wiek, pozycję społeczną, wyznanie. W Polsce ten problem, a sądzę, że w wielu innych krajach również, dotyczy także dzieci, które są traktowane nieludzko i niegodnie. Myślę, że o tym trzeba mówić często i głośno - powiedziała rozgrywająca Magdalena Śliwa. Na konferencji prasowej przed wylotem zawodniczki pozostawiły ślady dłoni i autografy na transparencie kampanii, dołączając w ten sposób do milionów osób, opowiadających się przeciwko przemocy, której każdego dnia doświadczają kobiety na całym świecie. Kampanię wspierają na całym świecie aktorzy (m.in. Salma Hayek), artyści, sportowcy i osoby publiczne (m.in. królowa Jordanii Rania).

mac, pap