Mecz najlepszych drużyn grupy wschodniej i zachodniej małopolskiej czwartej ligi rozczarował. Toczył się w niemrawym, ospałym tempie, jakby żadnemu z zespołów nie zależało na awansie, choć pewnie było zupełnie inaczej.
Pierwsza połowa nie przyniosła wielu składnych i przemyślanych akcji. Ale dwie bramki godne były telewizyjnych kamer. W 30. min Piotr Stawarczyk zagrał piłkę z autu, a będący w polu karnym Piotr Brytan, stojąc tyłem do bramki, uderzył piłkę z półobrotu. Przelobowany bramkarz Kmity Mariusz Różalski mógł tylko popatrzeć, jak piłka pod poprzeczką wpada do bramki.
Jeszcze dwukrotnie gospodarze mieli dobre okazje, ale najpierw po soczystym strzale z woleja Rafała Bryla piłka przeleciała koło słupka, a później jego strzał z ostrego kąta obronił na raty Różalski.
W końcówce pierwszej połowy dwie bramki strzelili goście. Najpierw Piotr Bagnicki, przez nikogo nieatakowany, huknął z szesnastki, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Już w doliczonym czasie gry błąd brzeskiej obrony wykorzystał Waldemar Dzierżanowski i z kilku metrów strzelił celnie do siatki.
Po przerwie pierwsi okazję do strzelenia gola mieli goście. Strzał Pawła Gawęckiego obronił jednak łatwo Krzysztof Szuba, a po mocnym uderzeniu Dzierżanowskiego piłka odbiła się od obrońcy.
Wyrównującą bramkę gospodarze zdobyli po wrzutce w pole karne i ogromnym zamieszaniu. Najszybciej na piątym metrze dopadł piłki Sławomir Jagła i mocnym, płaskim strzałem wyrównał losy meczu.
W przekroju całego meczu trudno wskazać lepszą drużynę. W Okocimskim zawiódł supersnajper Krzysztof Palej, który nie oddał ani jednego celnego strzału. W sobotnim rewanżu lepszą sytuację mają zabierzowianie - grają u siebie i premiują ich dwa remisy (0:0 i 1:1).
Bramki:
Okocimski: Brytan (30.), Jagła (66.)
Kmita: Bagnicki (40.), Dzierżanowski (45+)
Składy
Okocimski: Szuba - Policht Ż, Sakowicz, Stawarczyk - Pachota (77. Okas), Manelski, Jagła, Sacha (77. Dzięciołowski), Bryl - Palej (79. Rojkowicz Ż), Brytan (81. Drużkowski).
Kmita: Różalski - Krauz, Łuszczek, Giza - Bębenek, Bagnicki (90. Krzyściak), Filipczak (90. Dużyński), Strzeboński (75. Bogusz), D. Gawęcki Ż - P. Gawęcki (71. Funek Ż), Dzierżanowski.
Sędziował Witold Romanowski z Suchej Beskidzkiej. Widzów 700.
Dariusz Wójtowicz, Kmita: Obie drużyny popełniły mnóstwo prostych błędów, bo piłkarzy sparaliżowała stawka meczu. Mogliśmy ten mecz przegrać i wcale nie myślę, że rewanż będzie prosty. Niby jesteśmy w korzystniejszej sytuacji, ale uważam, że trzeba będzie strzelić dwie bramki, by awansować.
Andrzej Iwan, Okocimski: Późno stracone bramki zdeprymowały chłopaków, chwała im za to, że jeszcze zdążyli się pozbierać. W drugiej połowie dominowaliśmy, ale zabrakło nam ostatniego podania i strzału. Oczywiście, że mamy szanse na awans. Przecież w tym meczu nie było miażdżącej przewagi Kmity. Wynik 2:2 niczego nie przesądza.
not. wak