Olejniczak jest wychowankiem Nysy i w jej barwach stawiał pierwsze kroki na parkietach siatkarskiej ekstraklasy. Był członkiem reprezentacji, która zdobyła w 2003 roku mistrzostwo świata juniorów. Ma 20 lat, studiuje na pierwszym roku fizjoterapii na Politechnice Opolskiej, jest kawalerem. Do podpisania kontraktu doszło wczoraj.
Arkadiusz Kuglarz: Co skłoniło Pana do podpisania kontraktu właśnie w Kędzierzynie? Miał Pan przecież kilka ofert.
Arkadiusz Olejniczak: Ta była najciekawsza. Klub ma pewną wizję przyszłości, stawia na młodych, to będzie dobre dla mnie miejsce.
Dlaczego nie chciał Pan zostać w Nysie?
- Nie rozpatrywałbym tego w takich kategoriach. Po prostu stwierdziłem, że dla mojego rozwoju lepsze będzie przeniesienie się do Kędzierzyna. Do Nysy zawsze będę miał sentyment, zwłaszcza do kibiców. Mam nadzieję, że zrozumieją moją decyzję.
Na ile wpływ na nią ma zamieszanie z kontraktami w nyskim klubie?
- Wolałbym tego nie komentować.
Oferta finansowa Kędzierzyna była dużo atrakcyjniejsza.
- To prawda. Po drugie, klub jest wypłacalny.
