Witold Skrzydlewski pogodził się z Andrzejem Grajewskim

Witold Skrzydlewski i Andrzej Grajewski doszli do porozumiena. - Jest między nami zgoda - twierdzi Skrzydlewski

W środę w "Gazecie" ukazała się rozmowa z byłym prezesem, a obecnie członkiem zarządu RTS. Skrzydlewski odpowiedział na zarzuty Grajewskiego, że po meczu Widzewa z Górnikiem Zabrze odebrał 6 tys. zł, które były częścią wpływów z biletów. - Pożyczyłem klubowi te pieniądze na wyjazd drużyny do Krakowa na mecz z Wisłą. Umowa była taka, że pieniądze odzyskam po spotkaniu z Górnikiem - opowiadał Skrzydlewski. - I tak właśnie się stało.

Były prezes RTS rozmawiał już o tej sprawie z menedżerem Widzewa. - Wyjaśniliśmy sobie wszystkie sporne kwestie. Jest między nami zgoda - twierdzi Skrzydlewski. - Niektóre rzeczy o panu Grajewskim mówiłem pod wpływem emocji, ale teraz wszystko jest już w porządku.

W czwartek odbędzie się kolejne zebranie stowarzyszenia. - Zaprosiliśmy także akcjonariuszy spółki: panów Grajewskiego i Andrzeja Pawelca. - powiedział "Gazecie" Jerzy Porczyński, prezes RTS. - Zarząd spotyka się z właścicielami spółki, by omówić bieżące sprawy w klubie.

Po raz ostatni na zebraniu zarządu stowarzyszenia będzie też Skrzydlewski. - Na razie zastanawiam się, czy w ogóle przyjdę. Złożyłem rezygnację i nie zamierzam być już członkiem stowarzyszenia - twierdzi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.