Ćwiczenia - według dziennika "To Vima" - sprawdzały, jak greckie służby specjalne radzą sobie w 77 konkretnych scenariuszach. Wśród nich jest próba zamachu na premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira, który prawdopodobnie będzie w tym czasie na jachcie w zatoce Pireusu (rzecznik rządu JKM nie komentuje doniesień greckiej gazety); otrucie szefowej komitetu olimpijskiego Gianny Angelopoulos-Daskalaki; bomba samobójcy na stadionie olimpijskim; rakietowy atak na samolot Air France; przetrzymywanie zakładników na liniowcu "Queen Mary II", jednym z siedmiu wielkich statków, gdzie będą mieszkać VIP-y i prawdopodobnie gwiazdy NBA; atak wąglikiem na ateńskie metro; zamieszki na ulicach itd. Zamachowcy, truciciele i porywacze mieli żądania - wypuszczenia członków al Kaidy z więzienia w amerykańskiej bazie Guantanamo, przyznania się prezydenta USA George'a W. Busha do zbrodni amerykańskiej armii w Iraku, wycofania się wojsk koalicji z Afganistanu i Iraku.
W trzydniowych ćwiczeniach sztabowych pod kryptonimem "Olimpijski strażnik 2" prowadzonych wspólnie z fachowcami z USA, Niemiec, Hiszpanii, Australii, Wielkiej Brytanii, Izraela i Francji wzięło udział 300 najważniejszych greckich funkcjonariuszy bezpieczeństwa.
Dziennik "To Vima" podał również, że Grecy zgodzili się na udział amerykańskich i izraelskich jednostek antyterrorystycznych w razie "ekstremalnego" zagrożenia. Sportowcy izraelscy mogą czuć się bardziej bezpiecznie od środy, kiedy przywódca palestyński Jaser Arafat wezwał frakcje bojowników, aby powstrzymały się od aktów terroru w Atenach.
Ćwiczenia prowadzone w tajemnicy zakończyły się w zeszłym tygodniu. W środę policja zdetonowała bombę na parkingu samochodowego dilera Land Rovera, niecały kilometr od Hellelnikon Sport Complex (zostanie tam rozegrane siedem dyscyplin). Mimo anonimowego telefonu do gazety "Eleftherotypia" ostrzegającego o miejscu podłożenia bomby nie odkryli jej saperzy ani psy. Dopiero po drugim telefonie zamachowca ładunek został znaleziony i zdetonowany przez niemieckiego robota saperskiego. To piąta bomba w Atenach w ostatnich dwóch tygodniach - jak dotąd nie było ofiar w ludziach. Wszystkie ładunki były małej mocy i zamachowcy o nich ostrzegali.
Tego samego dnia ministerstwo transportu ogłosiło, że wszystkie tory kolejowe, większe skrzyżowania, stacje benzynowe i tunele będą patrolowane przez wojsko.