Tajski miliarder z branży telekomunikacyjnej oferował za udziały w Liverpoolu 100 mln dolarów. W ostatniej chwili przed sfinalizowaniem tranzakcji przebił go Steve Morgan, który zaoferował 73 mln funtów (127,8 mln dol.). Zarząd Liverpoolu zawiesił wtedy rozmowy z Tajlandczykiem i postanowił rozważyć obie oferty.
- Myślę, że zaproponowałem uczciwą cenę. Warunki były satysfakcjonujące i dla mnie i dla kubu. Jeśli Liverpool się nie zgadza, to OK. Prawdopodobnie nie podniesiemy naszej ceny - powiedział Thaksin.
W piątek zarząd Liverpoolu ma rozstrzygnąć, którą ofertę przyjmie.
Thaksin tymczasem nie ukrywa, że prowadzi już negocjacje na temat kupna akcji z innym klubem Premier League: - Jego nazwy nie będę zdradzać, aby nie narobić sobie kłopotów.
Premer Tajlandii zanim zainteresował się Liverpoolem próbował kupić Fulham.