Piłkarska III liga: 22. kolejka

Zagłębie zachowało 10 punktów przewagi nad Śląskiem. Wreszcie mogą być zadowoleni kibice Polonii Bytom, bo ich drużynie w końcu udało się wygrać pierwszy mecz wiosną

Bardzo ważny mecz w Żarach przegrał Górnik MK. Po wygranej z Ruchem Radzionków punktami z katowiczanami zrównała się trzecia od końca Polonia Słubice.

Carbo - Zagłębie 0:3

Piłkarze Zagłębia wygrali już dziesiąty mecz z rzędu! To rekord trenera Krzysztofa Tochela. - Poprzednio miałem dziewięć kolejnych zwycięstw. Tamten rekord ustanowiłem w 1996 roku, kiedy prowadziłem Zagłębie w V lidze - wyjaśnił w sobotę szkoleniowiec.

W I połowie mecz był wyrównany. Zaraz na początku gospodarze mogli zdobyć bramkę, ale po mocnym strzale Dariusza Zawadzkiego piłkę na róg wybił Sławomir Rydel, bramkarz Zagłębia. - Szkoda tej okazji, bo nie wiadomo, jak potoczyłby się mecz - żałował Zygmunt Kajda, trener Carbo. - W przerwie trener Tochel mówił, żeby się nie przejmować, bo gospodarze muszą "pęknąć" - opowiadał Patryk Stemplewski z Zagłębia. Słowa szkoleniowca okazały się prorocze. Zaraz po przerwie sosnowiczanie objęli prowadzenie. Sędzia uznał, że po uderzeniu Tomasza Stolpy we własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Grzegorz Filipowicz i podyktował rzut karny. - Sędzia się pomylił. Przecież nie było ruchu ręki w kierunku piłki - bronił się Filipowicz. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Mariusz Ujek. Kilka minut później goście podwyższyli prowadzenie, bo Stemplewski wykorzystał dośrodkowanie Jarosława Raka i błąd gliwickiej obrony. W ostatniej minucie trzecią bramkę strzelił rówieśnik Stemplewskiego, rezerwowy Konrad Koźmiński.

- W dwóch najbliższych meczach z Kietrzem i Czarnowąsami musimy wygrać. Jeżeli nam się to uda, to nadal będziemy walczyć o utrzymanie. Jeżeli nie, to zaczniemy budowę drużyny z myślą o grze w IV lidze - zapowiedział Kajda.

Strzelcy bramek

Ujek (47. karny), Stemplewski (56.), Koźmiński (90.)

Składy

Carbo: Dyjas - Grabowski Ż (52. Pielka), Wujek, Bieniaszewski - Adamczyk (56. Pluta Ż), Staniek Ż, Chojnowski (67. Marzec), Międzik (75. Czaja), Filipowicz Ż - Wolański, Zawadzki.

Zagłębie: Rydel - Stemplewski, Drzymont, Treściński (5. Słupecki Ż), Antczak - J. Rak (80. Kohut), Malinowski, Łuczywek, Chwalibogowski Ż - Ujek (87. Twardawa), Stolpa (73. Koźmiński).

Walka - Polonia B. 0:3

- Czekaliśmy na taki mecz jak ten - cieszył się po zakończeniu sobotniego spotkania trener Polonii Grzegorz Kapica. - To był zdecydowanie nasz najlepszy mecz w tej rundzie. Wszystko zaczyna funkcjonować tak, jak powinno. Szkoda, że dopiero od szóstego meczu - wzdychał szkoleniowiec.

Po sporych zawirowaniach w klubie: kłopotach finansowych, słabej grze i nieprzyjętej przez działaczy rezygnacji trenera Kapicy, Polonia wreszcie wychodzi na prostą. Bytomianie wygrali w pełni zasłużenie.

Trener Walki Zdzisław Iwański przed meczem zapowiadał, że czeka na napastników Polonii. No i się doczekał. Po raz pierwszy pożałował swoich słów w 28. min, kiedy to po dośrodkowaniu do piłki doskoczył Daniel Tukaj i silnym strzałem z bliskiej odległości pokonał Daniela Piechotę. Poloniści nadal z determinacją atakowali bramkę rywali. Ci mieli spore kłopoty w środku pola, już w 16. min z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Piotr Michalak. - Jego zejście spowodowało, że w środku zagrał Gaudinho. Chcieliśmy ten wariant przetestować, ale - jak widać po wyniku - to się nie sprawdziło - doszukiwał się przyczyn porażki Iwański. Młody Brazylijczyk, który zmienił Michalaka, miał dwie dobre okazje do strzelenia bramki, ale w obu przypadkach nie opanował piłki w polu karnym i dokończył mecz ponownie na ławce rezerwowych.

W II połowie zniecierpliwiony trener zabrzan wprowadził kolejnych zawodników i obraz gry trochę się zmienił. Z upływem czasu Walka atakowała coraz ryzykowniej i na to tylko czekała Polonia. Po szybkich kontrach najpierw Michał Marek, a w doliczonym już czasie gry Mirosław Wania pozbawili gospodarzy złudzeń. - Graliśmy z zespołem bardzo groźnym. Polonia była bardzo zdeterminowana, potrzebowała punktów jak ryba wody - podsumował Iwański.

Piłkarze Polonii wreszcie schodzili do szatni szczęśliwi i uśmiechnięci. Wreszcie zadowoleni mogli być też bytomscy kibice, których spora liczba przyjechała za swoją drużyną do Zabrza.

Strzelcy bramek

Tukaj (28.), Marek (81.), Wania (90.).

Składy

Walka: Piechota - Gałecki, Sieczka, Woźny - Szmieszek, Maj Ż, Wójcik (67. Waniek), Michalak (16. Gaudinho Ż, 86. Malicki), Kowalski (63. Świetlicki) - Kocur Ż, Dolny Ż.

Polonia: Suchański - Byrski Ż, Lasyk Ż, Komar - Brosz, Brehmer, Kondzielnik (90. Cieniawski), Marek (82. Smolec), Wania - Tukaj, Szemoński (70. Zachnik).

Polonia S. - Ruch 1:0

Zbigniew Kozłowski, nowy trener trzeciej od końca w tabeli Polonii, może mieć powody do satysfakcji. Z piłkarzami ze Słubic pracuje niespełna dwa tygodnie, a już ma na koncie dwa ligowe zwycięstwa. Słubiczanie zdobyli gola po godzinie gry. Z rzutu rożnego piłkę na pole karne wrzucał Sylwester Kawczyński, a do bramki głową skierował ją Piotr Marycki. Później gospodarze jeszcze kilkakrotnie mogli wpisać się na listę strzelców.

Mimo przewagi miejscowych, kibice mieli powody do obaw o rezultat, ponieważ w końcówce meczu ekipa z Radzionkowa dwa razy była bliska wyrównania. Po jednym ze strzałów Damiana Galei piłka trafiła w poprzeczkę słubickiej bramki. Później groźnie uderzył Sławomir Kałwak i tylko interwencji stojącego na linii bramkowej Jakuba Pilczuka miejscowi zawdzięczają utrzymanie korzystnego wyniku.

Strzelec bramki

Marycki (60.).

Składy

Polonia S.: Biały - Pilczuk, Dobras, Marycki, Hebda - Kaczmarczyk Ż, Andrzejkowicz Ż, Nowakowski (84. Timoszyk), Janik - Łagiewka, Kawczyński.

Ruch: Urbańczyk - Banaś, Nocoń, Szczygieł, A. Krzęciesa (71. Wrześniewski) - Pajączkowski (74. Kałwak), Galeja, Bonk Ż, T. Krzęciesa Ż - Opeldus (66. Tokarz), Mitura (68. Rudyk).

CeKon

Lech - Rozwój 0:0

Upadki, niecelne podania, faule - oto danie główne, zaserwowane zielonogórskim kibicom przez piłkarzy Lecha Zielona Góra i katowickiego Rozwoju. Na przystawkę trafiły się występy hiphopowców z zespołu Kadencja, parada najnowszych modeli fiata oraz ledwie kilka ciekawych akcji. Deseru nie doczekaliśmy się wcale.

Składy

Lech: Kitowicz - Jasiński Ż, Jutrzenka, Adamczak, Gnatowicz - Cierniak Ż (82. Jarymowicz), Zych Ż (72. Świtaj), Pochylski, Wierzbicki (61. Kroczek) - Sawicki, Wysocki (66. Okińczyc).

Rozwój: Kolonko - Will, A. Bosowski Ż, Witek, Lis Ż - Rajman, Tomczyk Ż, Derek Ż (90. Kąkol), Wróbel - Mogilan, Sikorski (76. Skrzyński).

atom

Promień - Górnik MK 1:0

W 59. min bardzo ważnego dla układu dolnej części tabeli meczu w Żarach rezerwowy Marcin Jakubik z rzutu rożnego kopnął piłkę w pole bramkowe katowiczan. Bramkarz Górnika MK Arkadiusz Czmok nie przechwycił tego dośrodkowania. Zrobiło się zamieszanie i Sebastian Dudek wyjaśnił sytuację, pakując piłkę do bramki.

Strzelec bramki

Dudek (59.)

Składy

Promień: Kowalczyk - Tychowski, Broniszewski, Kopernicki, Kozioła, Siemiński, Morawski (55. Jakubik), Dudek, Kopczyński Ż (80. Kocur), Giza (71. Dewo), Czyżyk (90. Jędrzejewski).

Górnik MK: Czmok - Ostrowski Ż, Skrzypiec, Czyżo - Stoch, Dziółka, Baucz, Stemplewski Ż CZ (70.), Kukułka (89. Markiewicz) - Maroszek (65. Waluś), Folga (80. Muszalik).

atom

Strzelcy bramek

Ulatowski (29., 89.), Wielgus (34.), Kosztowniak (56.)

Strzelcy bramek

Madera (13.), Robak (69.)

Strzelcy bramek

Odra: Rogowski (9.), Sobotta (36.)

Chrobry: Żmudziński (35.)