Maradona w stanie krytycznym

Diego Maradona w stanie krytycznym na oddziale intensywnej terapii! - Dla nas, Argentyńczyków, on jest prawie Bogiem - powiedział załamany gwiazdor Valencii Pablo Aimar.

Media argentyńskie prześcigają się w spekulacjach. Telewizja doniosła, że największy z piłkarzy wszech czasów - 43-letni dziś Maradona - przedawkował kokainę i dostał zawału serca. Od kilku lat były piłkarz przebywa przecież na stałe w Hawanie, gdzie leczy się z uzależnienia. Prasa dementuje tę hipotezę. Powołując się na osobistego lekarza eks-gwiazdy Alfredo Cahe, dziennik "Clarin" informuje, że Diego z narkotykami od dawna nie miał nic wspólnego.

Legendarny argentyński piłkarz jest na oddziale intensywnej terapii medycznej szpitala Szwajcarsko-Argentyńskiego w Buenos Aires. Doznał nagłego skoku ciśnienia krwi tak wielkiego, że zachodzi obawa, że serce może tego nie wytrzymać. Ma też problemy z oddychaniem, dlatego podłączono go do respiratora.

Maradona został odwieziony do szpitala w niedzielę wieczorem. Trafił tam prosto ze stadionu La Bombonera, gdzie w towarzystwie przyjaciół i córki oglądał triumf Boca Juniors nad Nuevo Chicago 2:0. Diego najpierw dostał dreszczy, a potem poczuł się tak źle, że koło godziny 18.10 znalazł się w klinice, gdzie przeprowadzono wszystkie konieczne testy.

Jego rodzina: ojciec don Diego, jego była żona Claudia Villafane, córki Dalma i Gianinna oraz brat Lalo byli pierwszymi, którzy pospieszyli do szpitala. Koło północy zjawili się tam też przyjaciele, znajomi i kibice.

Lekarz Maradony mówi: - Potrzeba nam 24 godzin, żeby mieć pewność, co się dzieje. Na razie lepiej nie mówić nic.

Tymczasem sportowy świat jest w szoku. - Maradona dla nas, Argentyńczyków, jest niemal Bogiem. To straszna wiadomość - powiedział grający w hiszpańskiej Valencii Pablo Aimar. W szoku są także kibice Napoli, którzy wielbili Diego nie mniej niż Argentyńczycy za to, że poprowadził ich klub do jedynych w historii tytułów mistrza Włoch. - Tu wszyscy wielbią go do dzisiaj. Bylibyśmy szczęśliwi, żeby jak najszybciej był w stanie odwiedzić Neapol - powiedział szef klubu kibica SSC Napoli.

Copyright © Agora SA