W tym sezonie ekipa Arcusa/Detal-Met zajęła siódme miejsce - najlepsze w dziejach swych występów w ekstraklasie. Do tej pory inowrocławianom nigdy nie udawało się awansować do ćwierćfinałów i czołowej ósemki ekstraklasy. Zawsze musieli grać w gronie drużyn broniących się przed spadkiem. Już przed sezonem wiadomo było, że w Inowrocławiu zmontowano najsilniejszą ekipę w dziejach klubu. Byli w niej sami znani już wcześniej gracze jak np. Przemysław Frasunkiewicz, Tomasz Mrożek, Hubert Radke i Alex Austin. Doszli właściwie tylko dwaj zupełnie nowi: Łukasz Kwiatkowski oraz Francuz Yann Mollinari. Transfer nie grającego nigdy wcześniej w Polsce koszykarza, to obok pozyskania przez Ideę/Śląsk Wrocław Lynna Greera, najlepszy zakup w naszej lidze. Mollinari był strzałem w dziesiątkę - to obok Greera oraz Branduna Hughesa - jeden z trzech najlepszych rozgrywających minionego sezonu w polskiej lidze.
Drugi sukces klubu z Inowrocławia - praktycznie brak zadłużenia wobec swych graczy występujących w tym sezonie. Jeszcze w grudniu strajkował z powodu zaległości np. Frasunkiewicz, trzeba było szybko znaleźć pieniądze na spłacenie i zatrzymanie Mollinariego. Po podpisaniu umowy z firmą Arcus kłopoty finansowe, które od lat były zmorą inowrocławian, minęły.
Można było więc zaczynać rozmowy z obecnymi graczami o przedłużeniu kontraktów - To najrozsądniejsze wyjście, zostawić najważniejszych koszykarzy, pomyśleć tylko o uzupełnieniu składu - mówi trener Arcusa/Detal-Metu Piotr Baran. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy Baran będzie prowadził zespół w kolejnym sezonie.
Inowrocławianie po świątecznej przerwie wracają od dziś do zajęć, które będą trwały do końca kwietnia. Jeszcze w tym miesiącu lub na początku maja w Inowrocławiu planowany jest pożegnalny turniej z udziałem gospodarzy, Ostromecka/Astorii i dwóch beniaminków EBL, którzy zostaną wyłonieni po rozegraniu półfinałów I ligi.
Dla Gazety
Cezary Rydlichowski
prezes SSA Noteć
Drużyna spełniła zadanie. Zajęła najwyższe miejsce w dotychczasowej historii naszych występów w ekstraklasie. To już sukces, chociaż, gdybyśmy wygrali kilka meczów można było się pokusić o szóste, może nawet piąte miejsce. O rywalizacji z Prokomem nie ma co mówić bo olbrzymia różnica naszych budżetów wyznacza już wynik tego pojedynku z góry.
Chcemy zostawić większość zespołu, dlatego do negocjacji z zawodnikami przystępujemy już teraz. Zadanie mamy ułatwione, bo wszyscy koszykarze do końca kwietnia będą w Inowrocławiu. Liczymy też, że firma Arcus oraz pozostali sponsorzy będą dalej z nami współpracować
nor. bor
DWIE GWIAZDY
Yann Mollinari
śr. pkt - 16,9 (7. w EBL)
śr. asyst - 5,4 (3. w EBL)
śr. przechwytów - 2,49 (1. w EBL)
czas gry - śr. 33 min 12 sek. (7. w EBL)
Pierwszy sezon w Inowrocławiu, ale za to jaki. Najlepszy rozgrywający w dziejach występów tego zespołu. Za wynalezienie tego zawodnika należy się wielki plus dla działaczy. Drugi - za to, że mimo sporych kłopotów z wypłatami kilka miesięcy temu - udało się przekonać Mollinariego do pozostania w klubie. Teraz jednak chciałoby mieć go u siebie trzy czwarte polskich zespołów i wiele ekip na zachodzie Europy
Alex Austin
śr. pkt - 16,9 (7. w EBL)
czas gry - śr. 36 min 4 sek. (1. w EBL)
śr. zbiórek - 8,8 (2. w EBL)
Od trzech lat w Inowrocławiu - nigdy nie był związany tak długo z jednym klubem. - Inowrocław to mój drugi dom - mówi sam Austin. Powoli musi się jednak przyzwyczajać, że najlepsze lata gry ma już za sobą. Już w tym sezonie widać było kłopoty z dynamiką akcji i skutecznością rzutów. Nadrabiał to jednak doświadczeniem, choćby przy zbiórkach. Ciekawe, czy łatwo pogodzi się z nieuchronnie nadchodzącym odejściem statusu gwiazdy - Alex jest 100-procentowym profesjonalistą
DWAJ TRENERZY
- Nie ma takiej obrony, której nie można by przejechać atakiem - mawiał trener Mirosław Noculak, który prowadził inowrocławskich koszykarzy od początku sezonu do początku marca. Został zwolniony po porażce z AZS Koszalin. W tym momencie drużyna zajmowała ósme miejsce w tabeli EBL. Zmienił go dotychczasowy asystent Piotr Baran, który w debiucie przegrał w Bydgoszczy z Ostromeckiem Astorią, ale potem wygrywał kolejno w rundzie zasadniczej z Gipsarem Ostrów oraz Spójnią Stargard (zajął w niej 7. lokatę), a pierwszej rundzie play off 3:0 pokonał AZS Koszalin. Dewiza Barana brzmi "Nie ma dobrej koszykówki bez dobrej obrony". To dobry pogląd skoro jego bilans to 5 zwycięstw i 1 przegrana (do momentu ćwierćfinału, w którym Arcus/Detal-Met uległ 0:3 Prokomowi).