Na stadionie przy ul. Sabinowskiej (godz. 16) Włodar podejmować będzie Concordię Knurów. Rywale zajmują przedostatnie miejsce w lidze. Dlatego częstochowianie będą mieli idealną okazje do rehabilitacji po sobotniej niespodziewanej porażce ze Źródłem Kromołów.
Szansę na pierwsze zwycięstwo będą mieli również aspirujący do awansu do III ligi piłkarze KS Raków. Częstochowianie w trzech dotychczasowych meczach rundy wiosennej wywalczyli zaledwie dwa punkty. Co prawda na wyjazdach mieli trudnych rywali (GKS Tychy i Górnika Zabrze), ale remis z na własnym boisku z Czarnymi Sosnowiec to dla podopiecznych Andrzeja Samodurowa porażka. Dlatego dzisiaj Raków, aby nie powiększyć straty punktowej do lidera MKS Sławków (pięć punktów), musi wygrać w Rudzie Śląskiej z Uranią.
- Początek mieliśmy bardzo trudny - ocenia trener Rakowa Andrzej Samodurow. - Graliśmy z kandydatami do awansu. Teraz zmierzymy się z Uranią, która broni się przed spadkiem. Musimy podejść do tego meczu ostrożnie i z dużą koncentracją. Na chłopakach ciąży spora presja wyniku. Oni w dotychczasowych meczach stwarzali po pięć doskonałych sytuacji, ale za szybko chcieli je rozegrać i nic z nich nie wychodziło. Wszystko leży więc w sferze psychiki.
Trudne zadanie czeka pozostałe nasze zespoły, tym bardziej, że w Wielką Sobotę wszystkie przegrywały i nie zaprezentowały dobrej formy. MKS Myszków udaje się do Rudy Śląskiej na mecz ze Slavią. Szykuje się zacięte spotkanie, bo rywale mają tylko punkt mniej od MKS.
Najtrudniejszy bój czeka niewątpliwie Lotnika Goliard Kościelec. Kościelczanie zmierzą się w Tychach z czwartym w tabeli GKS 71.
Ostatni z naszych przedstawicieli w IV lidze - Jura Niegowa - zagra w Sosnowcu z Czarnymi.
Pozostałe mecze: Szombierki Bytom - MKS Sławków, Górnik II Zabrze - Źródło Kromołów, Śląsk Świętochłowice - Unia Strzemieszyce.
