Z obozu Łącznościowca

Dagmara Zaniewska, rezerwowa rozgrywająca: Bardzo się bałam, gdy trener wpuszczał mnie na parkiet, żebym wykonała karnego. To był bardzo ważny moment spotkania i nie mogłam spudłować. Tyle tylko, że już dawno karnych nie rzucałam. Na szczęście się udało. Poniosłyśmy jednak porażkę, a to z powodu braku szczęścia w końcówce. Zagrałyśmy świetny mecz, ale skończyło się dla nas niesprawiedliwie.

Grzegorz Gościński, trener: Zawiodła nasza skuteczność. Powinniśmy wykorzystywać sytuacje sam na sam, a dziś je marnowaliśmy. W dodatku cztery przestrzelone karne. Nie zagraliśmy zespołowo, ale zbyt indywidualnie. Za mało było również kontry pośredniej.

Iwona Brzozowska, kołowa: Przegrałyśmy na własne życzenie, bo jeśli nie potrafimy rzucać bramek z czystych pozycji, to nie możemy wygrać. Nie udało nam się również narzucić przeciwniczkom naszego stylu gry. Im się to udało.

Olena Naumienko, najskuteczniejsza w zespole: Zabrakło spokojnej gry. Przez całe spotkanie nie potrafiłyśmy się uspokoić, i nasza gra była zbyt nerwowa. Cztery karne przestrzelone zadecydowały. Ja spudłowałam dwa i w obu rzucałam bardzo głupio.