- Zobaczymy jeszcze jak pójdzie nam w sobotę. W piątek nie byliśmy jednak zbyt szybcy. Nie oczekuję cudów w Malezji - powiedział Alonso po dwóch seriach treningowych.
- Wiemy, że kwalifikacjach będzie nam bardzo trudno. Postaramy się jednak być jak najbliżej liderów, żeby podczas wyścigu móc zrobić sobie przewagę poprzez odpowiedni dobór opon, strategię, czy możliwe opady deszczu. Wtedy być może osiągniemy podium, które jest naszym celem na ten weekend - dodał.
- Najbardziej niepokoi mnie prędkość naszych bolidów, która nie jest zadowalająca. Szczególnie w porównaniu do Red Bulla - powiedział niezadowolony Alonso.
Według Hiszpana kwalifikacje w Malezji nie będą takie ważne jak podczas innych wyścigów: - Kwalifikacje nie będą tutaj kluczowe. Po pierwsze z powodu dużej liczby pitstopów, a po drugie z powodu deszczu, który ma padać w niedzielę.
GP Malezji. Czy Ferrari wróci do gry i powalczy z Red Bullem i McLarenem?
Drugi trening w Malezji dla Webbera ?