- Łukasz jest tutaj głównie dlatego, że jest przyjacielem Czarka i pomaga mu w wielu sprawach, także jako tłumacz. Ale także uczestniczy w zajęciach sportowych prowadzonych przez znanych trenerów i poprawia swoją grę. Na razie formalnie nie jestem jego agentem, ale jeśli będzie potrzebował pomocy, mogę nim być w przyszłości. Jest możliwość, że mógłby zagrać w założonej przed rokiem przez NBA niższej lidze NBDL - mówi agent Trybańskiego Mark Termini. W NBDL grają głównie młodzi zawodnicy liczący w przyszłości na angaż w NBA.
23-letniego rozgrywającego, który udanie prezentował się w ostatnim sezonie jako rezerwowy w zespole Blach Pruszyński, na pewno nadal chcieliby mieć w Pruszkowie. Mówiło się tez o tym, że w swojej Legii Warszawa widziałby go były trener pruszkowian Jacek Gembal.
- Nie chciałbym nic mówić na temat mojej przyszłości. W Ameryce jest tak, że dopiero gdy jest na stole kontrakt, to jest o czym mówić. Na razie mierzę tu swoje siły i nie jest najgorzej. Jest możliwość, że zostanę w USA na dłużej, coś słyszałem o CBA... Ale jest także możliwośc, że skorzystam z jednej z ofert, jakie mam z Polski. Zobaczymy - powiedział "Gazecie" Jagoda.