LM piłkarzy ręcznych. Szczęście było tak blisko

Piłka ręczna. Cztery sekundy przed końcem Rastko Stojković rzucał rzut karny, by dać swojemu zespołowi pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Niestety zatrzymał go Henning Fritz. Vive Targi Kielce zremisowało z Rhein Neckar Löwen 23:23.

Przed meczem z drużyną w której gra trzech reprezentantów Polski: Sławomir Szmal, Karol Bielecki i Grzegorz Tkaczyk odbyła się niezwykle miła uroczystość. Odczytano list premiera Donalda Tuska do Karola Bieleckiego. - Dziękuje Ci za to, że dla tysięcy polskich kibiców, sportowców i młodych ludzi stałeś się wzorem godnym do naśladowania. Wzorem, którego wszyscy potrzebujemy i chcemy cały czas podziwiać na salonach europejskiej piłki ręcznej - czytał m.in. takie słowa Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów, reprezentujący Tuska. Do podziękowań dołączyli się też kieleccy kibice, którzy przygotowali specjalną flagę z podobizną Bieleckiego oraz napis: Cały kraj, cała hala chyli czoła przed dumą handball,a. Ponad cztery tysiące widzów zgotowało też mu owację na stojąco.

A potem zaczęły się niesamowite emocje na parkiecie. Żaden z zespołów nie odpuszczał choćby na minutę, żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na wyższą niż trzy bramkową przewagę. Znakomicie spisywali się obaj bramkarze Sławomir Szmal oraz Marcus Cleverly a po przerwie Henning Fritz. To właśnie ten ostatni obronił ten najważniejszy rzut - zaledwie cztery sekundy przed końcem. Niemiec zatrzymał rzut karny wykonywany przez Serba Rastko Stojkovicia. - Fritz podobnie jak przed rokiem w Kielcach bronił dobrze. Popełniliśmy za dużo błędów technicznych, ale dziękuje wszystkim chłopakom za serce do gry - powiedział Mariusz Jurasik, kapitan Vive Targi Kielce. Rzeczywiście gospodarze pokazali prawdziwy charakter. Mimo, że w drugiej połowie stanęli w ofensywie na dziesięć minut (między 46 a 56. minutą nie zdobyli bramki) to walczyli do samego końca o choćby punkt. Jeszcze w 57. minucie przegrywali 21:23 a za chwilę Patryk Kuchczyński został zatrzymany w bezpośrednim pojedynku przez Fritza. To jednak kielczan nie załamało, ba jeszcze bardziej zmobilizowało. Piękną bombą popisał się Duńczyk Henrik Knudsen a do remisu doprowadził też z drugiej linii Michał Jurecki. Emocje sięgnęły zenitu w ostatnich sekundach. Goście przy remisie 23:23 mieli ich 40 na zdobycie zwycięskiej bramki. Prostą stratę popełnił Borge Lund a w kontrze faulowany przez Bieleckiego był Witalij Nat. Rzut karny cztery sekundy przed końcem, ale Rastko... - Już raczej nie będzie rzucał karnych w tak kluczowych momentach meczu - powiedział na konferencji prasowej Bogdan Wenta. I pochwalił też kibiców. - Wspaniała oprawa, te kulisy bardzo nam pomagają. Szkoda, że nie wygraliśmy, bo była szansa. Mogliśmy wcześniej wypracować większą przewagę. Jeszcze jednak będziemy szukać swojej szansy w tych rozgrywkach - dodał kielecki szkoleniowiec. Zadowolony z remisu był Grzegorz Tkaczyk. - Siedem punktów w czterech meczach to wymarzony start w rozgrywkach. Bardzo dobrze spisali się bramkarze, z drugiej strony my przestrzeliliśmy za dużo czystych sytuacji. Zresztą Kielce podobnie - powiedział rozgrywający reprezentacji Polski i Rhein Neckar Löwen.

1. Löwen 4 7 123:103

2. Kiel 3 5 96:80

3. Chambery 4 4 99:124

4. Barcelona 4 3 128:119

5. Celje 3 2 97:106

6. Vive Targi Kielce 4 1 108:119 Na czele Barca i Chambery  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.