Luis Figo od dłuższego czasu zmaga się z kontuzją kostki. Piłkarz Realu Madryt niczym nie zachwycił. Tak jak i jego koledzy, choć Portugalczycy mieli zdecydowaną przewagę i wygrali bez większych kłopotów. Mogli zwycieżyć wyżej, ale w 25 min. Ruis Costa nie wykorzystał rzutu karnego.
- Naszym celem jest gra w finale mistrzostw świata - opowiadał Figo. - Ale wszystko może się zdarzyć. Jeśli nie wyjdziemy z grupy, to będzie dramat, prawdziwa katastrofa - dodał.
Figo za najgroźniejszy zespół w grupie D uznał Polskę.
- Ta drużyna znalała się w finałach mistrzostw świata po olśniewającej grze w eliminacjach - podkreślił.
PORTUGALIA - CHINY 2:0 (0:0): Nuno Gomes 50, Pauleta 61.
Portugalia: Vitor Baia (86-Nelson) - Abel Xavier (46-Frechaut), Beto (46-Fernando Couto), Jorge Andrade (46-Jorge Costa), Caneira (46-Rui Jorge), Paulo Bento (46-Pauleta), Paulo Sousa (42-Petit), Capucho (46-Sergio Conceicao), Rui Costa (76-Luis Figo), Pedro Barbosa (46-Joao Pinto), Nuno Gomes.
Chiny: Jiang Jin (46-An Qi) - Xu Yunlong, Li Weifeng, Du Wei, Chengying, Sun Jihai (79-Yang Pu), Li Xiaopeng (66-Yu Genwei), Li Tie (55-Gao Yao), Ma Mingyu (46-Qu Bo), Hao Haidong (46-Zhao Junzhe), Yang Chen (65-Su Maozhen).