Pat w sprawie przejęcia Śląska Wrocław

PIŁKA NOŻNA. Na razie nie ma porozumienia w sprawie przejęcia piłkarskiej Sportowej Spółki Akcyjnej Śląsk Wrocław przez wrocławskich polityków i biznesmenów - Andrzeja Ruskę, Andrzeja Kuchara, Grzegorza Schetynę i Jana Chaładaja

Pat w sprawie przejęcia Śląska Wrocław

PIŁKA NOŻNA. Na razie nie ma porozumienia w sprawie przejęcia piłkarskiej Sportowej Spółki Akcyjnej Śląsk Wrocław przez wrocławskich polityków i biznesmenów - Andrzeja Ruskę, Andrzeja Kuchara, Grzegorza Schetynę i Jana Chaładaja

Prowadzone od wielu miesięcy negocjacje właściwie sprowadzają się do ustalenia, na jakich warunkach biznesmeni przejmą Śląsk. Najtrudniejsze do oszacowania jest bowiem zadłużenie spółki. Wiadomo, że klub zalega z pewnymi kwotami skarbowi państwa i Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych.

Biznesmeni chcą wziąć na siebie negocjacje tych zobowiązań oczywiście po przejęciu spółki.

Wiadomo także, że klub jest winny dość dużo pieniędzy zawodnikom. Piłkarze zresztą zagrozili, że zwrócą się do Polskiego Związku Piłki Nożnej o unieważnienie kontraktów. Zgodnie z przepisami obowiązującymi w polskiej piłce dopiero po trzech miesiącach niepłacenia przez klub mogliby się tego domagać. Dowiedzieliśmy się, że jak na razie Śląsk ma dwumiesięczna przerwę w wypłatach dla dwóch zawodników. Pozostałym płacił jakieś pieniądze jeszcze niedawno. Groźba utraty przez Śląsk zawodników jest więc jak na razie mało realna.

Spółka ma też jednak także inne długi, wynikające z przeróżnych działań podejmowanych przez władze Śląska, i o tych pieniądzach rozmawiają obie strony. Jeśli nie dojdą do porozumienia albo nie znajdzie się inne rozwiązanie, na przykład znalezienie sponsora strategicznego, spółka może upaść.

Rozmowy między obecnymi działaczami Śląska a tymi, którzy chcieliby go przejąć, na razie nie przynoszą rezultatów. - Wciąż rozmawiamy, negocjujemy, ale stan, w jakim znalazły się te rozmowy, nazwałbym patem - mówi Andrzej Kuchar, prezes telewizji TeDe. - O porozumienie może być bardzo trudno, szanse oceniam na 50 procent.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.