Kurnikowa odpadła z turnieju w Warszawie!

Już w swoim pierwszym meczu turnieju WTA J&S Cup z pulą nagród 170 tys. dolarów wyższość rywalki musiała uznać największa gwiazda imprezy - Rosjanka Anna Kurnikowa.

Kurnikowa odpadła z turnieju w Warszawie!

Już w swoim pierwszym meczu turnieju WTA J&S Cup z pulą nagród 170 tys. dolarów wyższość rywalki musiała uznać największa gwiazda imprezy - Rosjanka Anna Kurnikowa.

Kurnikowa prezentowała się we wtorek na korcie Warszawianki pięknie pod względem estetycznym (obcisły, szafirowy kostium), ale bardzo słabo pod tenisowym.

Wszystko zaczęło się zgodnie z planem. Kurnikowa w obecności około dwóch tysięcy widzów (rekord obiektu w ostatnich trzech latach) wygrała pierwszego seta i nie tylko jej fani byli przekonani, że łatwo rozprawi się ze swoją rodaczką. Rywalką była bowiem nieznana 16-letnia zawodniczka, która, chyba dla kontrastu ze szczuplutką Anną, ma kilkukilogramową nadwagę.

Tymczasem im więcej czasu upływało w drugim secie, tym bardziej sytuacja się komplikowała. Kuzniecowa wcale nie zamierzała odpuścić znanej rywalce. Wręcz przeciwnie - zaczęła pokazywać, co potrafi. W połowie drugiego seta piękna Anna rozpoczęła swój show. Delikatne woleje i plasowane bekhendy zaczęła przeplatać podskokami na jednej nodze (prawej), trzymaniem się za bok (prawy) czy masowaniem łokcia i nadgarstka (lewej ręki). Masażystka pojawiała się na korcie dwukrotnie. Nic nie pomogło. Kurnikowa przegrała drugiego seta, ale fani wciąż nie stracili nadziei na jej zwycięstwo.

Nadzieja okazała się płonna, dwa tysiące widzów doznało ostatecznego rozczarowania pod koniec trzeciego seta, gdy 21-letnia Rosjanka zeszła z kortu przy stanie 2:5.

- Biedna dziewczyna. Sam widziałem, jak dwa razy się popłakała - opowiadał jeden z fotografów. Jako oficjalny powód skreczowania podano "skurcze mięśni i ogólne odwodnienie organizmu".

Nie wiadomo ile Rosjanka dostała za sam przyjazd na warszawski turniej. Szacuje się, że było to kilkadziesiąt tysięcy dolarów.

Wcześniej na kortach Warszawianki swoje mecze rozegrały dwie Polki - Joanna Sakowicz i Marta Domachowska. Obie przegrały po trzysetowych pojedynkach z bardziej utytułowanymi rywalkami. Obu najwyraźniej zabrakło nieco doświadczenia i odrobiny szczęścia, bo umiejętności są.

Wyniki ciekawszych meczów pierwszej rundy J&S Cup: Swietłana Kuzniecowa (Rosja) - Anna Kurnikowa (Rosja, 3) 4:6, 6:4, 5:2 - krecz Kurnikowej; Henrieta Nagyova (Słowacja, 1) - Irina Seliutina (Kazachstan) 6:4, 6:4; Celine Beigbeder (Francja) - Marta Domachowska (Polska) 7:6 (7-2), 1:6, 6:3; Jelena Bowina (Rosja) - Joanna Sakowicz (Polska) 1:6, 6:4, 6:3.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.