F1. Jenson Button: Team orders są złe

Jenson Button, obecny mistrz świata F1, powiedział, że polecenia zespołowe są złe. Tym samym odniósł się do kontrowersyjnego zajścia z udziałem Fernando Alonso i Felipe Massy podczas GP Niemiec. Kierowca Mc Larena w zeszłym sezonie, kiedy to zdobył mistrzowski tytuł, na team orders skorzystał.

- Uważam, że polecenia zespołowe są złe, ale często nieuniknione - powiedział obecny mistrz świata F1. - Wszyscy chcemy wygrać. My, kierowcy indywidualnie, a team również w klasyfikacji konstruktorów - dodał.

- Nie zmienia to faktu, że zespół musi zapewnić takie same szanse obu kierowcom. Całe wydarzenie miało miejsce dość wcześnie, bo w połowie sezonu. Co będzie dalej? - zastanawia się Brytyjczyk.

- Gdybym usłyszał taki komunikat jak Massa przez radio, moją reakcją na pewno nie byłoby wciśnięcie hamulca. Przeciwnie przyspieszyłbym i liczył na to, że mój kolega z zespołu mnie nie wyprzedzi - stwierdził Button.

Podobnego zdania jest drugi kierowca Mc Larena, Lewis Hamilton. Taką informację z boksu odebrałby jako zachętę do szybszej jazdy, a nie polecenie przepuszczenia drugiego kierowcy. - Na pewno bym przyspieszył. - powiedział Anglik.

- Biorąc pod uwagę sytuację w naszym teamie, jeśli inżynierowie przekazują mi tego typu informacje, chcą powiedzieć: Jenson jest od Ciebie szybszy, musisz szukać sekund w pierwszym i drugim sektorze - stwierdził mistrz świata F1 w 2008 roku.

Jak na team order skorzystał Jenson Button

W zeszłym sezonie podczas GP Hiszpanii, Rubens Barichello, wystartował z trzeciej pozycji, zdobył prowadzenie i nic nie wskazywało na to, że je straci. Jednak inżynierowie wyścigowi Brawn GP, nakazali Brazylijczykowi zjechać po raz trzeci do pit stopu. Wszyscy kierowcy z czołówki jechali na dwa pit stopy.

Dzięki temu wyprzedził go kolega z zespołu, Jenson Button i ostatecznie wygrał wyścig. Tym samym umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej i powiększył swoją przewagę nad drugim Barichello

Inżynierowie do Massy: Alonso jest szybszy od ciebie

Kierowcy Ferrari, zgodnie z zapowiedziami, byli na niemieckim torze bardzo szybcy. Massa pewnie przewodniczył stawce przez większą część wyścigu na Hockenheim. Jadący na drugiej pozycji Fernando Alonso kilkukrotnie zbliżał się do kolegi z zespołu.

Do dziwnej sytuacji doszło do 49. okrążeniu - wyjeżdżający z zakrętu Massa przepuścił będącego tuż za nim Alonso. Hiszpan zadziwiająco łatwo wyprzedził swojego partnera z zespołu. Były kierowca Renault szybko wypracował sobie przewagę, którą dowiózł do mety.

Na 48. okrążeniu Massa, będący wtedy liderem, dostał od zespołu Ferrari polecenie przepuszczenia Fernando Alonso: "Fernando jest szybszy od Ciebie. Możesz potwierdzić, że zrozumiałeś?".

Team Ferrari został ukarany przez sędziów karą 100 tysięcy funtów, a sprawą zajmie się Międzynarodowa Rada Sportów Motorowych. Według Stefano Domeniceliego - szefa Ferrari, do złamania przepisów nie doszło. Włoch postanowił jednak nie odwoływać się od decyzji FIA, "mając na uwadze dobro sportu."

Były, są i będą - team orders ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.