MŚ 2010. Półfinał mundialu rewanżem za finał Euro

Niemcy i Hiszpania spotkały się dwa lata temu w finale Euro 2008 rozgrywanego w Austrii i Szwajcarii. Na stadionie im. Ernsta Happela w Wiedniu lepsi byli Hiszpanie.

O zespole Niemiec na MŚ czytaj tutaj ?

W 33. minucie tamtego meczu Xavi podał za plecy obrońców do wbiegającego w pole karne Fernando Torresa. Ten wygrał przepychankę z Philippem Lahmem i uderzył nad wybiegającym bramkarzem Jensem Lehmanem. To był jedyny gol finału, który dał Hiszpanii drugi w historii tytuł mistrzów Europy.

Od tamtego czasu drużyny się zmieniły. Największą zmianą wśród Hiszpanów jest brak w środowym półfinale Fernando Torresa. Napastnik Liverpoolu grał w czterech poprzednich meczach na mundialu, ale był najsłabszym ogniwem drużyny. Dwa lata temu był bohaterem, teraz usiadł na ławce.

Dużo bardziej zmienili się Niemcy. choć w zespole półfinalistów mundialu zagrało aż sześciu finalistów Euro 2008 (Lahm, Friedrich, Mertesacker, Schweinsteiger, Podolski i Klose), to kto inny decyduje teraz o obliczu drużyny. W RPA zabrakło kontuzjowanego kapitana reprezentacji Niemiec Michaela Ballacka. W jego zastępstwie gwiazdą stał się Bastian Schwiensteiger, a przez cały turniej największe brawa i pochwały zbierają ci, których w Austrii i Szwajcarii nie było - pomocnicy Mesut Ozil i Sami Khedira, a także napastnik Thomas Muller. Ten ostatni, mający 21 lat piłkarz, gdy jego rodacy przegrywali w finale Euro 2008, grał jeszcze w rezerwach Bayernu Monachium.

Wrażenia naszych specjalnych wysłanników do RPA - znajdziesz na blogach Rafała Steca ? i Michała Pola ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.