Anglicy nie zaliczą turnieju w RPA do udanych. Z dużym trudem przebrnęli przez fazę grupową, a w meczu 1/8 finału dosłownie odbili się od niemieckiego tarana - przegrali 1:4 i wrócili do domu.
Steven Gerrard, który miał być gwiazdą kadry Capello, nie spełnił do końca pokładanych w nim oczekiwań. Pomocnik nie ma jednak zamiaru dezerterować z kadry. Chce dalej grać, walczyć o tytułu i przywrócić "Synom Albionu" blask.
- W żadnym razie nie chcę, by porażka z Niemcami była moim ostatnim meczem w kadrze - powiedział oficjalnej stronie Liverpoolu.
- To były kiepskie dla nas mistrzostwa, ale jestem zdeterminowany, by odpłacić kibicom w kolejnych meczach i zadośćuczynić za naszą postawę - dodał.
- Oczekuję, że w kadrze będzie wiele zmian tak wśród piłkarzy, jak i kierownictwa. Ja jednak pozostaję do dyspozycji reprezentacji, chcę kontynuować karierę. Nie jestem uciekinierem - zakończył Gerrard.
Sprawdź statystyki Gerrarda na MŚ ?