MŚ 2010. Dania po pięknym meczu pokonała Kamerun

Dania pokonała Kamerun 2:1 i przybliżyła się do awansu do 1/8 finału MŚ w RPA. Kibice byli świadkami pięknego, szybkiego meczu, który obfitował w wielkie emocje i wiele sytuacji bramkowych. Kamerun jest pierwszą drużyną, która odpadła z mundialu.

Mecz Danii z Kamerunem dla obu drużyn był spotkaniem o życie. Ci pierwsi przegrali w pierwszej rundzie z faworyzowanymi Holendrami , zawodnicy Paula Le Guena dość niespodziewanie ulegli reprezentacji Japonii . Remis nie urządzał żadnej z drużyn, liczyły się tylko trzy punkty.

Kameruńczycy zaczęli z dużym animuszem, ale strzały piłkarzy w czerwono-zielonych strojach mijały bramkę Sorensena. W 7 minucie wspaniałą okazję na otworzenie wyniku miał Rommendahl, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W 10 minucie fatalny błąd popełnili Duńczycy. Sorensen i Poulsen chcieli spokojnie wyprowadzić piłkę spod własnego pola karnego. Podanie duńskiego obrońcy przechwycił Pierre Webo, który szybko oddał piłkę niepilnowanemu Eto'o. Napastnik Interu nie zwykł marnować takich sytuacji. Po dziesięciu minutach Kamerun - Dania 1:0.

Trzy minuty później mógł prowadzić już dwoma bramkami, ale Achille Emana minimalnie chybił zza pola karnego.

Duńczycy odpowiedzieli w 34 minucie. Dennis Rommedahl ładnie przyjął trzydziestometrowe podanie i dokładnie podał do wbiegającego w pole karne Bendtnera. Duńskiemu napastnikowi nic pozostało nic innego, jak zapakować piłkę do pustej bramki.

Wymiana ciosów

W ostatnich 5 minutach pierwszej połowy obie drużyny stworzyły sobie wspaniałe okazje bramkowe, ale piłka jak na złość nie chciała wpaść do siatki. Całe zamieszanie zaczął Tomasson, który mając przed sobą niemal pustą bramkę, trafił z dwunastu metrów prosto w obrońcę. Kameruńczycy przejęli piłkę, która po szybkiej kontrze trafiła do Eto'o. Napastnik Interu nie wykorzystał dogodnej sytuacji i trafił w słupek. Minutę później Sorensena mógł pokonać Emana, ale duński bramkarz był na posterunku. Do przerwy 1:1.

Od początku drugiej połowy żadna z drużyn nie chciała zwalniać tempa. Dobrze zaczęli ją Kameruńczycy, którzy po rzucie rożnym mogli wyjść na prowadzenie, ale po raz kolejny Sorensen uratował Duńczyków.

Rohmmedahl daje zwycięstwo

O wyniku meczu przesądziła 61 minuta. Rohmmedahl dostał fantastyczne kilkudziesięciometrowe podanie, dobrze przyjął piłkę, minął obrońcę i pewnym strzałem w długi róg bramki pokonał Hamidou. Duńczycy oszaleli ze szczęścia. Kameruńczycy jednak nie zamierzali dawać za wygraną.

Wreszcie prawdziwy mundial

Ostatnie trzydzieści minut meczu były pokazem wspaniałej, szybkiej piłki nożnej. Piłkarze Paula Le Guena stwarzali sytuacje, ale mieli problem z ich wykorzystaniem. Błędy popełniała duńska obrona, ale ani Makoun ani Eto'o nie potrafili ich wykorzystać. Najlepszą okazję zmarnował w 77 minucie Emana, który przegrał pojedynek sam na sam z Sorensenem.

Duńczycy groźnie kontraatakowali, kilkukrotnie mogli podwyższyć wynik meczu, ale Rohmmedal i Tomasson nie mieli szczęścia. Mimo wielkich emocji w końcówce meczu, więcej bramek nie padło.

Dania pokonała Kamerun 2:1 i nadal wierzy w awans do drugiej rundy (ma trzy punkty). W ostatniej kolejce piłkarze Mortena Olsena zmierzą się z Japonią. Kameruńczycy zagrają z Holandią.

Kamerun - Dania 1:2. Bramki z meczu

Więcej o:
Copyright © Agora SA