RPA 2010. Wilson Palacios - na Mundial po porwaniu i śmierci brata

Tragedia rodzinna - porwanie dla okupu i śmierć ukochanego młodszego brata - inspiruje do gry rozgrywającego Hondurasu Wilsona Palaciosa.

Chile pierwszym rywalem Hondurasu na mundialu ?

- Wszystko w futbolu robię dla Edwina. On na mnie patrzy z góry - powiedział piłkarz Tottenhamu dzień przed meczem na 42-tysięcznym stadionie Mbombela.

Tragedia młodszego brata wiąże się ściśle z karierą Wilsona. Mówi o tym kalendarium wydarzeń.

Latem 2007 roku Wilson - podstawowy gracz reprezentacji Hondurasu - podróżował po Europie, próbując sił na testach w kilku klubach, między innymi Crvenej Zvezdzie i Monaco. Transfery nie doszły do skutku - jego honduraski klub Olimpia żądał 1,5 mln dol. za trzyletni kontrakt.

W sierpniu Honduras obiegła plotka, że Wilson zaginął, że być może został porwany. Została zdementowana przez ojca, który po kilku dniach przyznał, że Wilson jest na testach w londyńskim Arsenalu. W końcu sierpnia dzięki poręczeniu Arsene Wengera Palaciosa sprawdził Birmingham City.

22 września Wilson debiutował w meczu z Liverpoolem.

W październiku prasę w Hondurasie obiegła wiadomość, że menedżer Birmingham Steve Bruce chce doprowadzić do transferu, bo uważa, że Wilson to młodszy odpowiednik Paula Ince'a.

Prawdopodobnie ta ostatnia wiadomość zainspirowała napastników do ataku.

30 października uzbrojona grupa pięciu bandytów wdarła się do rodzinnego domu Palaciosów w La Ceiba i porwała 16-letniego wtedy Edwina. Jego ojciec i trener piłkarski Eulogio oraz matka Orfilia zostali zamknięci w piwnicy. Wkrótce po napaści porywacze zażądali okupu. W listopadzie rodzina zapłaciła 150 tys. dol., porozmawiała z Edwinem przez telefon. Ale chłopak nie wrócił do domu mimo doniesień, że gang go wypuścił.

Żadnej wiadomości o Edwinie nie było przez ponad rok. Eulogio przez ten czas przeżył atak serca.

W styczniu 2009 roku mama Edwina zaapelowała w telewizji, aby porywacze odezwali się i przynajmniej powiedzieli, czy jej syn żyje. Już wtedy wiadomo było, że Birmingham sprzedaje Wilsona do Tottenhamu za astronomiczną, jak na Honduras, kwotę 12 mln funtów. Matka miała nadzieję, że wiadomość o takich pieniądzach pobudzi gang do rozmów. Jednocześnie obawiała się też, że transfer może spowodować podwyższenie żądań porywaczy. Miesiąc później prosiła ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna o zaapelowanie do władz Hondurasu o poszukiwania porwanego.

Ale żadnej odpowiedzi nie było.

W maju 2009 roku policja zatrzymała członków honduraskiej odnogi 18th Street Gang (Barrio 18), wielkiej, międzynarodowej gangsterskiej struktury z korzeniami w latynoskich dzielnicach Los Angeles. W czasie przesłuchania dwóch przywódców bandy wyszło na jaw, że Edwin został zamordowany. Gangsterzy wskazali miejsce w górzystej prowincji Hondurasu, 200 km na północ od stolicy Tegucigalpy, gdzie zabito młodego Palaciosa. Wkrótce badania DNA potwierdziły, że odnaleziono szczątki Edwina - sześć stóp pod ziemią w sportowym stroju i butach.

29 maja Wilson wraz z rodziną pochowali brata w La Ceiba. Następnego dnia piłkarz dołączył do reprezentacji przygotowującej się do meczów kwalifikacji do mundialu w RPA.

W Ameryce Południowej notuje się rocznie ponad dziesięć porwań związanych z piłkarzami. Najgłośniejsze było porwanie matki brazylijskiego napastnika Robinho, która była przetrzymywana przez 40 dni. Wkrótce po tym przypadku porwane zostały matki trzech innych piłkarzy brazylijskich. W Kolumbii, gdzie porwania dla okupu są najpopularniejsze, istnieje nawet program radiowy, rodzaj talk-show o nazwie Heartbreak Hours, w którym rodzina i przyjaciele porwanych mogą nagrywać wiadomości dla ofiar.

Wszystkie informacje o drużynie Hondurasu ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.