RPA 2010. Najmłodszy od 1934 roku zespół Niemiec rozbił Australię

Joachim Loew wystawił najmłodszy skład Niemców od 1934 roku. Nie zawiódł się. Jego zespół pokonał Australię 4:0, a młodzi następcy Franza Beckenbauera i Gerda Mullera udowodnili, że stawianie ich w roli głównego faworyta do mistrzostwa świata przypadkiem na pewno nie jest.

Australijczycy byli dla szybkich i znakomicie przygotowanych taktycznie Niemców tylko tłem. Cztery bramki zdobyte przez głodnych sukcesu chłopców Loewa to najniższy wymiar kary.

Szkoleniowiec niemieckiego zespołu przed meczem zaskoczył kilkoma odważnymi decyzjami. W wyjściowym składzie pojawił się m.in. Thomas Muller, który zastąpił na prawym skrzydle dużo bardziej doświadczonego Piotra Trochowskiego. Dla piłkarza Bayernu Monachium był to dopiero trzeci mecz w narodowych barwach.

W bramce stanął młody jak na golkipera, bo 24-letni Manuel Neuer. Tuż przed nim na lewej obronie biegał 21-letni Holger Badsturber. W pomocy, obok ogranego w kadrze Bastiana Schweinsteigera, zagrał 23-letni Sami Khedira.

Najbardziej doświadczonego w wyjściowej jedenastce Miroslava Klose (32 lata) wspierał tercet Podolski-Ozil-Muller. O ile Lukas Podolski (25 lat) w reprezentacji Niemiec swoje już rozegrał, to towarzyszących mu Mesuta Ozila (22 lata) i Thomasa Mullera (20 lat) można uznać za żółtodziobów.

Średnia wieku wystawionej na mecz z Australią jedenastki to 25 lat i 76 dni. Mimo młodego wieku i braku międzynarodowego ogrania, chłopcy Joachima Loewa błysnęli dojrzałością w organizacji gry i olbrzymim zapałem, którego brakowało choćby Argentyńczykom. Czy młodą reprezentację Niemiec stać na tytuł mistrza świata?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.