Francja na mundialu 2010. Wielu oglądało, w sukces wierzy co trzeci

Tylko 36 proc. Francuzów pytanych dzień po zremisowanym 0:0 meczu z Urugwajem wierzy w zwycięstwo trójkolorowych nad Meksykiem.

W badaniu na zlecenie dziennika "Le Parisien" 18 proc. respondentów typuje w czwartkowym spotkaniu Francji wygraną Meksyku, a 34 proc. stawia na remis. W ankiecie wzięło udział tysiąc losowo wybranych dorosłych Francuzów.

Zainteresowanie mundialem jest nad Sekwaną nadspodziewanie duże. Mecz z Urugwajem w prywatnej stacji telewizyjnej TF1 obejrzało ponad 15 mln widzów. To tegoroczny rekord oglądalności imprezy sportowej we Francji i 15. wynik w historii. - Spodziewaliśmy się najwyżej 12 mln - powiedział Eric Hannezo, dyrektor redakcji sportowej. Najlepszy wynik należy do meczu poprzednich mistrzostw - półfinału z Portugalią, który obejrzało 22,2 mln widzów.

Tym większe rozczarowanie panuje po piątkowym spotkaniu. Dziennikarze pytają przede wszystkim o wybory taktyczne selekcjonera. "Jak trener takiej klasy może nie wystawić do gry swojego najlepszego piłkarza w sezonie? (...) Czy dlatego, że obiecał wystawienie Ribery'ego na lewej stronie?" Chodzi o Florenta Maloudę, który niespodziewanie nie znalazł się w wyjściowej jedenastce, mimo że w Chelsea strzelił 15 bramek i miał 11 asyst, a we wszystkich meczach towarzyskich reprezentacji był pewniakiem.

"L'Equipe" nie ma wątpliwości, że między 29-letnim pomocnikiem a trenerem panuje stan wojny jeszcze od ostatniego Euro, kiedy Domenech wysłał go na trybuny. Sporów w drużynie jest więcej. "Nie ma żadnej współpracy między Gourcuffem i Anelką, ale to konsekwencja ich niezdrowych relacji poza boiskiem" - dodaje strona internetowa www.lequipe.fr

W dziesięciostopniowej skali "L"Equipe" oceniła czwórkę grającą z przodu: Anelkę, Govou, Ribery"ego i Gourcuffa na 3, czyli beznadziejnie. Anelce wypomina się, że nie strzelił gola od 384 minut, a ostatni celny strzał w reprezentacji oddał w meczu z Hiszpanią 3 marca (przegranym 0:2). Govou z Urugwajem wygrał dwa z 10 pojedynków jeden na jeden, Gourcuff oddał jeden celny strzał na pięć prób, a Ribery na 30 ostatnich metrach miał tylko 33 proc. udanych zagrań. "Trzeba to zmienić" - apeluje do trenera reprezentacji Raymonda Domenecha "L'Equipe" i domaga się przede wszystkim, by z Meksykiem oprócz Maloudy (zamiast Govou) od pierwszej minuty zagrał Thierry Henry (za Anelkę).

Copyright © Agora SA