MŚ 2010. Joe Cole wymaga od Lamparda bramek

Joe Cole wierzy, że sukces jego reprezentacji na mundialu w RPA będzie zależał od formy strzeleckiej Franka Lamparda. - Najlepszą rzeczą jaką może zrobić Frank to strzelić gola w naszym pierwszym meczu z Amerykanami. Mam też nadzieję, że Wazza (Wayne Rooney) strzeli dla nas 4-5 bramek - powiedział piłkarz Chelsea. Relacja na żywo Zczuba i Sport.pl z meczu Anglia - USA w sobotę od 20.30

Joe Cole wierzy w umiejętności swojego klubowego kolegi i ma nadzieję, że ten będzie trudny do zatrzymania przez przeciwników.

Cztery lata temu na mundialu w Niemczech Lampardowi nie udało się zdobyć ani jednej bramki, a Anglicy musieli pożegnać się z imprezą już w ćwierćfinale, po przegranych rzutach karnych z Portugalią. Cole twierdzi, że teraz bardzo ważną rolę odegrają koledzy Lamparda, którzy muszą wykazać się zaufaniem.

- Najlepszą rzeczą jaką może zrobić Frank to strzelić gola w naszym pierwszym meczu z Amerykanami. Potrzebujemy od Frankiego w tym turnieju dwa, trzy, albo cztery gole - analizuje Cole.

- Bardzo potrzebna jest nam również dobra gra Rooneya. Jak Wazza strzeli cztery pięć goli będzie bardzo dobrze. Przydałaby się nam dobra gra środkiem - dodał piłkarz Chelsea.

Joe Cole ma świadomość, że są to jego ostatnie mistrzostwa świata w karierze.

- Zawsze masz świadomość, że już więcej możesz na mundialu nie wystąpić. Wspomnienie ostatnich mistrzostw nie może być złym wspomnieniem. Zawsze chcesz zakończyć tę przygodę najlepiej jak się da. To będzie mój ostatni turniej i zrobię wszystko, żeby udowodnić że jesteśmy mocni. Wszyscy potrafimy wymienić zwycięski team z 1966 roku jednym tchem - zakończył pomocnik reprezentacji Anglii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.