F1. Red Bull wzywał Vettela do zjechania z toru podczas GP Hiszpanii

Sebastian Vettel ujawnił, że podczas GP Hiszpanii w jego bolidzie wykryto uszkodzenie tarcz hamulcowych. Przełożeni Niemca zalecali mu nawet zakończenie udziału w wyścigu. - Spytałem czy mogę jechać powoli dalej i zdobyć kilka punktów. Nie było odpowiedzi - powiedział Vettel, który ostatecznie zajął trzecie miejsce.

Rusza wielki konkurs Wygraj Formułę! Do zdobycia 10 000 zł. Zagraj! ?

Problemy Vettela z hamulcami zaczęły się na 15 okrążeń przed końcem wyścigu. Niemiec zjechał do pit-stopu, by mechanicy mogli rozpoznać usterkę. Po chwili wiedzieli już, w czym leży problem - uszkodzeniu uległy tarcze hamulcowe.

- Kiedy wróciłem na tor usłyszałem, że powinienem zakończyć udział w wyścigu - relacjonował Vettel w rozmowie z "Auto Motor und Sport". - Powiedzieli mi, że ryzyko uszkodzenia hamulców jest zbyt duże. Zapytałem, czy to konieczne, czy może mogę jednak wolnym tempem dojechać do mety i zdobyć kilka punktów. Nie dostałem odpowiedzi, więc jechałem dalej.

- Ostatecznie obaj nasi kierowcy stanęli na podium, i uzyskaliśmy tylko o trzy punkty mniej niż mogliśmy. Wydaje mi się, że zespół rozwiązał problem z hamulcami bardzo dobrze - powiedział szef Red Bulla Christian Horner.

Kamień przyczyna wypadku Lewisa Hamiltona ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.