Tomasz Gollob: Liczę na to, że wynik będzie nie gorszy niż w ubiegłym roku

W sobotę w Lesznie pierwsze w tym sezonie zawody Grand Prix na żużlu. Nie tylko w nich, ale i w całych mistrzostwach świata liczymy na dobry występ Tomasza Golloba. Polak w swoim dorobku ma już dwa srebrne i cztery brązowe medale. Do pełni kolekcji brakuje mu tylko tego z najcenniejszego kruszcu.

- Czuję się silnie, dobrze przygotowany. Chcę dobrze zacząć, a jeszcze lepiej skończyć. Liczę na to, że wynik będzie nie gorszy niż w ubiegłym roku. - mówił zawodnik Caelum Stali Gorzów Wielkopolski.

W tamtym sezonie Gollob wywalczył srebro, dwa lata temu brąz - Nie mam nic przeciwko, żeby zadziałało prawo serii - mówił najlepszy polski żużlowiec na antenie Radia TOK FM.

W tym roku, z 11 GP aż 3 odbędą się w Polsce (Leszno, Toruń i Bydgoszcz) jednak Gollob uważa, że nie będzie to dla niego ułatwieniem. - Nie jeżdżę na co dzień na tych torach, dlatego inni zawodnicy mają dokładnie takie same szanse jak ja - ocenia.

Na torze imienia Alfreda Smoczyka wśród szesnastu najszybszych żużlowców walczących o pierwsze tegoroczne trofeum Grand Prix Europy wystartuje czterech reprezentantów Polski - oprócz Golloba będą to Rune Holta, Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej. Ten ostatni ścigać się będzie z "dziką kartą". W rezerwie pozostaną - Damian Baliński i Maciej Janowski.

- Trudno przewidzieć, co się będzie działo w sobotę - zakończył Gollob.

Do Polski nie mogą się dostać zagraniczni żużlowcy ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.