Zasiadając w kokpicie MP4-25 Lewis wciąż miał w pamięci fatalnie spisujący się podczas pierwszych testów i wyścigów sezonu ubiegłoroczny model McLarena, ale jak przyznał, wtorkowe zajęcia pod Walencją bardzo go uspokoiły.
- To było zupełnie inne, pozytywne doświadczenie w porównaniu z pierwszymi okrążeniami samochodem z 2009 roku - powiedział. - Oczywiście uważnie śledziłem rozwój tego auta i wspaniale było wsiąść do niego i przekonać się w jakich obszarach poczyniliśmy postępy. Mieliśmy nadzieję, że wyeliminujemy słabości tamtego samochodu.
- To był dobry dzień. Wysiadałem z uśmiechem. Problemy, z którymi zmagaliśmy się przy MP4-24 nie powtórzyły się, ale jest kilka obszarów, nad którymi możemy popracować. Wciąż jest jednak za wcześnie, aby powiedzieć jak konkurencyjni będziemy. Na pewno nie jesteśmy dwie czy trzy sekundy za czołówką - dodał Hamilton.
Co jeszcze powiedział Hamilton po testach - sprawdź na f1.pl ?
