To drugi mecz Polaków w 40. Turnieju o Puchar Króla Tajlandii. W pierwszym przegrali 1:3 z Danią.
W dziesięciu ostatnich meczach kadrę prowadziło trzech selekcjonerów. Drużyna wygrała dwa spotkania, przegrała sześć! Strzeliła ledwie sześć bramek, tylko raz udało się trafić do siatki rywala dwukrotnie - we wrześniowym meczu towarzyskim z Grecją.
W środę jest okazja do poprawienia statystyk - rywalem zespołu Smudy jest 105. zespół w rankingu FIFA. Polacy jeszcze we wrześniu byli na 36. miejscu. Trzy porażki (Słowenia, Czechy, Słowacja) i remis (Irlandia Północna) w meczach o punkty zespołów prowadzonych przez Leo Beenhakkera i Stefana Majewskiego spowodowały, że w niespełna dwa miesiące z hukiem spadli na pozycję 58. Niżej byli tylko raz - w marcu 1998 roku na 61. miejscu. - Budowę drużyny na Euro 2012 rozpoczynam od zera - powiedział po nominacji na selekcjonera Smuda.
W porównaniu z niedzielnym meczem Mariusza Pawełka zastąpi w bramce Sebastian Przyrowski. Wykluczony jest występ Dawida Nowaka - najbardziej pechowego z kadrowiczów. Przeciwko Danii zagrał ostatnie pół godziny, ale w poniedziałek z palca u nogi zszedł mu paznokieć.
Udział w turnieju Polska zakończy sobotnim meczem przeciwko Singapurowi. 3 marca rywalem Polaków będzie Bułgaria (prawdopodobnie w Bydgoszczy albo w Kielcach).
Smuda po meczu z Danią: Nie chodziło o wygraną ?