PLS. Aż polała się krew - podsumowanie kolejki w lidze siatkarzy

Piotr Gruszka musi mieć po minionym weekendzie ambiwalentne odczucia. W sobotni wieczór trzecie miejsce w plebiscycie na najlepszego sportowca roku, a w niedzielne popołudnie razem z kolegami lanie w trzech setach od Zaksy Kędzierzyn - kolejkę PLS podsumowuje na blogu Przemysław Iwańczyk.

Bydgoszczan takie manto musiało boleć, zwłaszcza że kosztowało ich to spadek na szóste miejsce w tabeli.

Delecta jest w dołku, co - paradoksalnie - potwierdza również zwycięska batalia z Siatkarzem Wieluń o finał Pucharu Polski. Ekipa Waldemara Wspaniałego męczyła się w dwumeczu (1:3, 3:0 po zaciętych koncówkach) z beniaminkiem niemożebnie, w niedzielę z Zaksą nawet nie pisnęła. I pewnie to czysty przypadek, ale regres przyszedł dokładnie w chwili podpisaniu kontraktu z amerykańskim libero Richem Lambournem . Dla jasności, to nie mistrz olimpijski w pojedynkę przegrał spotkania z Zaksą czy wcześniej z Jastrzębskim Węglem , ale że lepsze jest wrogiem dobrego (wcześniej efektowna wygrana na wyjeździe z Resovią i wcale nie najgorsza postawa Michała Dębca ), taki lis jak Waldemar Wspaniały akurat wiedzieć powinien.

Skoro o obcokrajowcach mowa, przyszło ich w tym sezonie do ligi nadzwyczaj wielu. Praktycznie na nich opierał się rynek transferowy w Polsce. Kilku, np. rewelacyjny Aleh Akhrem z Resovii , wniosło naprawdę wiele do rozgrywek, część pozostaje w cieniu, a kilku zupełnie się nie sprawdziło (np. Ardo Kreek też z Resovii ). Były też wymiany wewnątrzklubowe. Które z transferów były znakomitym strzałem, a które kasą wyrzuconą w błoto - piszcie w komentarzach, po kilku dniach piątka hitów i kitów wyjdzie sama.

Wracając do 10. kolejki, nie przyniosła ona niespodziewanych rozstrzygnięć. Wygrywali faworyci, a jedyne, co mogło zdziwić to właśnie rozmiary przegranej Delekty .

Bohater kolejki

Właściwie bohaterowie, bo chodzi o zespół Zaksy . W pucharowym rewanżu z MOS Będzin , zaraz po świąteczno-noworocznej przerwie, siatkarze Krzysztofa Stelmacha byli lekko śnięci, w niedzielę - jak naładowane karabiny strzelające do bezbronnych przyjmujących Delekty . Wśród nich zdecydowany lider Jakub Jarosz (21 punktów, 8 asów serwisowych!), który uwadze Daniela Castellaniego z pewnością nie umknął. Zresztą świetnie - jak zwykle ostatnio - spisał się również także Michal Masny .

Pechowcy kolejki

Siatkarze warszawskiej Politechniki , którzy pięknie zaczynali, ale brzydko kończyli, więc znów skończyli bez punktu.

Cytat kolejki

Chcąc wywołać burzę, napisałbym, że przerwy w wykonaniu Waldemara Wspaniałego , gdzie "k..." sypały się nieustająco. Wolę jednak cytat z Ireneusza Mazura , który już przy pierwszej przerwie technicznej w meczu czekał, aż "któryś z zespołów zacznie krwawić na zagrywce". Miał na zawołanie - kędzierzynianie utoczyli bydgoszczanom mnóstwo krwi.

Liczba kolejki.

Wspomniane 8 asów Jarosza .

Skok miesiąca.

A nawet dwóch miesięcy. To Jastrzębski Węgiel . Wydawało się, że gilotyna zetnie głowę trenera Roberta Santilli , ale ten końcówkę roku i początek kolejnego ma chyba najlepsze od przyjścia do Jastrzębia . Od 30 października jego drużyna nie przegrała w lidze, w pucharach pokonała świetne Friedrischafen , a w Pucharze Polski odprawili AZS Olsztyn . Podobną, choć nieco krótszą passę kontynuuje Resovia . Dla niej prawdziwy test za tydzień w hicie miesiąca ze Skrą Bełchatów .

Więcej o siatkówcena blogu Przemka Iwanczyka ?

Więcej o: