Szef Virgin Racing: FOTA to nie żaden "klub piranii" czy basen z rekinami

Szef Virgin Racing, Alex Tai jest przekonany, że mimo niewielkiego doświadczenia macierzystej firmy na polu sportów motorowych, zespół posiada podstawy, które dają nadzieje na przyszłe sukcesy.

Wielką pomocą dla stawiającego pierwsze kroki w Formule 1 zespołu okazała się FOTA. - To teraz bardzo ważne. Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1 zapewnia jednomyślność i kolegialne podejście. Muszę powiedzieć, że to nie żaden "klub piranii" czy basen z rekinami. W przeszłości znajdowaliśmy się już w trudniejszym położeniu. Richard zapewnił dotychczas swoim szefom wystarczający trening w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami - powiedział Tai.

- Virgin znajdowało się kilkukrotnie w przeszłości w o wiele trudniejszej sytuacji. Na przykład, kiedy Richard rozpoczynał działalność w przemyśle muzycznym, a nie jest to łatwa branża - tłumaczył Tai. - W przemyśle lotniczym mieliśmy do czynienia z niesamowitą ilością brudnych zagrań, z którymi musieliśmy sobie poradzić. Richard wydźwignął też z kryzysu brytyjską kolej. Takie rzeczy wymagają ogromnej determinacji. Wniesiemy do Formuły 1 sporo charakteru.

Po sezonie spędzonym z Brawn GP, sir Richard Branson podjął decyzję o zwiększeniu zaangażowania marki Virgin w Formułę 1. Dzięki partnerstwu z Manor Grand Prix, w nadchodzącym sezonie Virgin będzie mogło się pochwalić własnym zespołem i choć nie brakuje opinii, że Branson i spółka oceniają swój potencjał wyjątkowo optymistycznie.

Najświeższe informacje - na F1.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.