- Myślę, że ci, po których spodziewaliśmy się, że wystartują, zrobią to. Natomiast ludzie, w których wątpiliśmy, nie zdołają - cytuje 79-latka The Times. Szef FOM nie pokusił się co prawda o konkrety, ale według brytyjskich żurnalistów miał na myśli ekipy Campos i US F1. O ile jednak stajnia Adriana Camposa poczyniła pewne kroki w kierunku przyszłorocznego debiutu, o tyle stan przygotowań US F1 można uznać za niepokojący.
Poza umową ze współzałożycielem serwisu YouTube, Chadem Hurley'em, kontraktem z Advanced Composites Group, doniesieniami o poszukiwaniach europejskiej bazy i kilkoma zdjęciami fabryki - zdaniem niektórych ekspertów zmanipulowanymi - kierownictwo amerykańskiej stajni nie ujawniło żadnych szczegółów dotyczących projektu.
Gdyby któremuś z nowych zespołów nie udało się zdążyć z przygotowaniami na czas, Bernie Ecclestone trzyma w pogotowiu projekt Stefan Grand Prix. Przedsięwzięcie Zorana Stefanovica ma wsparcie rządu Serbii, a nad przyszłorocznym autem należącym uprzednio do Toyoty pracuje w Kolonii zespół uznanych specjalistów.
o Formule 1 czytaj na F1.pl ?