Fabiański naciska, chce grać z Liverpoolem

Polski bramkarz Arsenalu uporał się z kontuzją i zaliczył udany występ w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Olympiakosowi. W meczach ligowych siedzi jednak na ławce rezerwowych, bo w bramce "Kanonierów" stoi Manuel Almunia. - Chcę, żeby Almunia czuł z mojej strony presję - mówi Fabiański, który liczy, że w najbliższym spotkaniu z Liverpoolem Arsene Wenger postawi na niego.

Polak jest zdesperowany, żeby zagrać z "The Reds". - Jedziemy do Liverpoolu wygrać. Chcemy wykorzystać, że oni znajdują się teraz w słabszej formie. Przygotowuje się do tego meczu jak do każdego innego. Zacząłem grać trochę więcej i mam nadzieję, że będę występował regularnie.

Fabiański nastawia się na ostrą rywalizację z Almunią. - Chcę, aby Manuel poczuł jak największą presję. Musisz ciężko pracować za każdym razem, kiedy masz okazję pokazać na co cię stać. I jak tak będę robił. Zobaczymy co się wydarzy. Mam nadzieję, że będziemy zadowoleni z naszej rywalizacji - mówi polski bramkarz.

Fabiański ma nadzieje, że jego zła passa się zakończyła. - Ostatni czas był dla mnie frustrujący, ale to już przeszłość, teraz patrzę przed siebie - mówi Polak.

PSG chce Fabiańskiego. Powinien zmienić ligę na słabszą? Nowa propozycja dla Muchy

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.