United ogłosiło swoją decyzję w tym tygodniu. Klub wycofał się z transferu osiemnastolatka, który miał kosztować 10 mln funtów, ponieważ zawodnik nie dostał pozwolenia na pracę.
- Decyzja Manchesteru United niechybnie zmusi nas do zmiany planów biznesowych, czyli będziemy musieli w styczniu sprzedać więcej piłkarzy, niż planowaliśmy - wyznał dyrektor Partizana, Ivan Tomic.
- To dla nas potężny finansowy cios. Na pewno nie uszczęśliwiło to nikogo w klubie. Ljajic jest oczywiście rozczarowany, ale jestem pewien, że wkrótce się odbije i udowodni, na co go stać. Ma przed sobą wielką przyszłość - dodał Tomic.
- Wielka szkoda, że transfer nie doszedł do skutku, ale życie toczy się dalej i przetrwamy nawet bez pieniędzy, które otrzymalibyśmy z transferu Ljajica.
Partizan stara się o trzeci z rzędu tytuł mistrzowski. Do prowadzącego w tabeli Red Star Belgrad ma punkt straty.
W niedzielę Partizan gra z zajmującym czwarte miejsce OFK Belgrad przy zamkniętych stadionie. Dwa prowadzące w tabeli kluby zostały w ten sposób ukarane za zamieszki na trybunach podczas ostatnich, sobotnich derbów.
Real da 50 mln za Fabregasa ?