Zatrzymali prawą rękę Fryzjera

Były szef sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej Jerzy G. przy ustawianiu meczów miał współpracować z ?Fryzjerem?, twórcą zorganizowanej grupy przestępczej działającej w polskim futbolu. G. postawiono kilkadziesiąt zarzutów korupcyjnych

Jerzy G. został zatrzymany w środę rano w Warszawie przez agentów CBA. Później przewieziono go do wrocławskiej prokuratury, gdzie postawiono mu kilkadziesiąt zarzutów korupcyjnych i przesłuchiwano. Zatrzymany noc spędził w areszcie.

- Na razie nie podajemy dokładnej liczby i konkretnej treści zarzutów postawionych Jerzemu G. - zastrzega Jerzy Kasiura, szef wrocławskiej prokuratury apelacyjnej.

Wiemy, że byłemu szefowi polskich sędziów zarzuca się udział w zorganizowanej grupie przestępczej, na czele której stał Ryszard F. pseudonim "Fryjzer". Poza tym postawiono mu kilkadziesiąt zarzutów dotyczących ustawiania meczów.

Przez cztery lata (2000-04) G. był jedną z najbardziej wpływowych osób w polskiej piłce, szefem Polskiego Kolegium Sędziów, obserwatorem PZPN, a wcześniej sędzią,.

- Na to stanowisko mianował go Michał Listkiewicz. G. to prosty człowiek i ówczesny prezes PZPN myślał, że będzie można nim trochę sterować. Życie pokazało, że G. stworzył organizację sędziowską, w której nie liczyły się umiejętności arbitrów, ale służalczość, dyspozycyjność i podatność na sugestie mocodawców - opowiada osoba dobrze znająca Jerzego G., prosząca o anonimowość.

Wrocławscy prokuratorzy i CBA od dawna przygotowywali się do zatrzymania Jerzego G. - To jedna z kluczowych postaci w śledztwie dotyczącym korupcji w polskiej piłce - mówi prokurator Kasiura.

Wiadomo, że G. ściśle współpracował z "Fryzjerem", któremu m.in. przekazywał obsady sędziów i obserwatorów na konkretne mecze. Wszystko wskazuje, że "Fryzjer" właśnie przez szefa polskich sędziów wpływał na to, który arbiter będzie prowadził konkretne spotkanie. Na ustawione mecze wysyłano wówczas "swojego" sędziego oraz obserwatora, a ci za łapówkę "drukowali" spotkanie.

- W czasach, gdy G. rządził polskimi sędziami, już przed rozpoczęciem rozgrywek było wiadomo, którzy sędziowie awansują w hierarchii, a którzy zostaną zdegradowani - twierdzi nasz rozmówca.

Zatrzymanie G. to jeden z końcowych elementów śledztwa dotyczącego wątku zorganizowanej grupy przestępczej działającej w polskiej piłce. Na jej czele stał "Fryjzer", któremu postawiono 111 zarzutów. Wrocławscy prokuratorzy kończą pisać akt oskarżenia w tej sprawie. Wiemy, że obejmie on ponad 100 osób!

Na ławie oskarżonych oprócz "Fryzjera" zasiądą najważniejsze osoby ze środowiska piłkarskiego oskarżone o korupcję w tym wątku sprawy - Janusz W., były selekcjoner reprezentacji Polski, Grzegorz G. - międzynarodowy sędzia piłkarski, Wit Ż. - członek zarządu PZPN, wpływowy obserwator i komentator telewizyjny, Piotr R. - jeden z najbardziej znanych piłkarzy Lecha Poznań. Poza tym oskarżeni będą działacze kilku klubów - Zagłębia Lubin, Widzewa Łódź, Lecha Poznań, Jagiellonii Białystok, Świtu Nowy Dwór, Górnika Łęczna czy Kujawiaka Włocławek.

Do tej pory w aferze piłkarskiej zarzuty postawiono około 340 osobom.

Co mówił Jerzy G. w 2001 roku? - czytaj tutaj

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.