Franciszek Smuda nie ma gwarancji pracy z reprezentacją do Euro 2012?

PRZEGLĄD PRASY: Franciszek Smuda nie dostanie gwarancji, że poprowadzi kadrę narodową podczas mistrzostw Europy - Euro 2012 - podaje ?Przegląd Sportowy?, przyznając, że to informacje nieoficjalne. Smuda odpowiada: - Nie podpiszę takiej umowy! Niech zrobi to turysta z Antarktydy. Szef PZPN uspokaja. - Niektórzy dziennikarze szukają sensacji, aby po raz kolejny dokopać PZPN.

W kontrakcie Smudy - czytamy w "PS" ma być klauzula pozwalająca na zerwanie kontraktu z selekcjonerem niezależnie od powodów. Obowiązuje okres trzymiesięcznej odprawy. To inaczej niż w przypadku Leo Beenhakkera, którego nie dało się zwolnić bez konieczności wypłaty pieniędzy należnych za cały okres umowy.

Wiadomość o proponowanej klauzuli - jeśli jest prawdziwa - to duże zaskoczenie, bo Smuda w ostatnich wywiadach wyraźnie dawał do zrozumienia, że interesuje go wyłącznie praca z kadrą co najmniej do finałów mistrzostw Europy. Teraz okazuje się, że kontrakt wcale nie musi być dla niego korzystny, co więcej PZPN będzie mógł go zwolnić pod byle pretekstem - pisze "Przegląd Sportowy"

Franciszek Smuda zapowiada, że nie podpisze takiej umowy. - Niech podpisze ją turysta z Antarktydy albo kelner z hotelu - rzucił poirytowany. - Miesięczne, czy trzymiesięczne wypowiedzenia w ogóle nie wchodzą w grę!

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato na antenie radia TokSport odniósł się do informacji "PS". - Franciszek Smuda na pewno spokojnie poprowadzi reprezentację Polski na Euro 2012 - stwierdził w programie "Na Dopingu".

I dodał: Jesteśmy na czwartek umówieni z selekcjonerem i dopiero wtedy będziemy paragraf po paragrafie analizowali kontrakt. Niektórzy dziennikarze szukają sensacji, aby kolejny raz dokopać PZPN - cytuje Grzegorza Latę Onet.pl.

Teraz panuje Smuda - mówi - Smuda ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.