Po Gran Derbi: Real dobry, ale przegrany

Choć Real zagrał jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, przegrał w niedzielę z Barceloną 0:1. - Wygraliśmy mecz, czy zdobędziemy tytuł, to zupełnie inna sprawa - mówi trener zwycięzców Josep Guardiola

Jego drużyna wygrała kolejny ważny pojedynek w tym roku. W Lidze Mistrzów nie dały jej rady Chelsea, Manchester United i Inter, w lidze dwa przegrał z nią Real. W maju 2:6, w niedzielę tylko 0:1, po meczu, w którym stworzył sobie więcej szans i długo prezentował się lepiej od rywali. - Byliśmy lepsi i zasłużyliśmy przynajmniej na remis - mówi trener Realu Manuel Pellegrini. Chilijczyk kilka tygodni temu usłyszał, że po spotkaniu z Barcą może zostać zwolniony. Choć przegrał, niedzielnym spotkaniem uratował posadę. Dziennik "Marca" uważa, że Real zagrał jeden z lepszych meczów na Camp Nou, wicemistrzom zabrakło tylko skuteczności i lepszego arbitra. Wychodząca w Madrycie gazeta narzeka, że sędzia Undiano Mallenco nie podyktował w 60. minucie karnego dla Realu po faulu Gerarda Pique na Cristiano Ronaldo. Dostało się także kibicom na Camp Nou, którzy oślepiali laserem wykonującego rzut wolny Portugalczyka.

Ronaldo zagrał w pierwszej jedenastce po dwóch miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją kostki. Zaprezentował się dużo słabiej niż przed urazem, ale w pierwszej połowie mógł nawet strzelić gola.

Nie zachwycił też Leo Messi. Gwiazdor Barcelony długo był niewidoczny, na kilka minut przed końcem przegrał pojedynek z Ikerem Casillasem.

Bohaterami Barcy zostali więc Carles Puyol i Zlatan Ibrahimović. Pierwszy trzy razy rzucał się pod nogi napastników gości i ratował zespół przed stratą gola. W internetowym sondażu na stronie katalońskiego "Mundo Deportivo" aż 68 procent kibiców wybrało go na najważniejszego piłkarza Barcy. Ibrahimović kilka minut po wejściu na boisko strzelił pięknego, zwycięskiego gola. - Kupiłem go, by robił różnicę w wielkich meczach - cieszył się prezes Barcelony Joan Laporta.

Kataloński "Sport" chwali piłkarzy za przetrzymanie ostatnich 30 minut w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Sergio Busquetsa, która zagrał piłkę ręką.

Dzięki zwycięstwu z Realem Barca ma nad nim dwa punkty przewagi. Za dwa tygodnie madrytczyków czeka kolejny test. Na Estadio Mestalla spotkają się z Valencią. To ostatnia szansa Realu, by wygrać w tym roku ważne spotkanie.

La Masia - kuźnia gwiazd FC Barcelony ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA