Reportaż opisał działalność Ryszarda F. od początków jego obecności w polskiej piłce, a nie tylko od 2003 r. odkąd obowiązują przepisy antykorupcyjne. "Fryzjer" był m.in. zamieszany w sprawę awansu Amiki Wronki do ekstraklasy w sezonie 94/95. - Amica to ewenement w polskim futbolu. Żadna inna drużyna nie awansowała rok po roku z czwartej do pierwszej ligi. A jej awans odbywał się w atmosferze niesamowitego skandalu - mówił Artur Brzozowski, dziennikarz Gazety Wyborczej z Wrocławia. - Widziałem wtedy kilka meczów Amiki, bo razem z nią awansował Śląsk. Pod koniec sezonu Amika grała ze Śląskiem, a Ślęza Wrocław z również walczącą o awans Wisłą, która wtedy została oszukana. W przerwie meczu wiślacy wyciągali zaskórniaki i ściągali obrączki, ale było już za późno. Śląsk opłacił Ślęzę, a Fryzjer zajął się sędzią - przypomina.
Uczestnicy programu zastanawiali się jak "Fryzjerowi" udało się zdobyć takie wpływy. - To był Nikodem Dyzma polskiego futbolu. Trudno uwierzyć, że ktoś tak prosty, rubaszny panował w polskiej piłce - komentowali w studio. Nawet Michał Listkiewicz nie był w terenie mocniejszy od fryzjera.
W przyszłym roku Ryszardowi F. zostanie postawiony zarzut kierowania grupą przestępczą. Akt oskarżenia ma zawierać 111 zarzutów, a obok "Fryzjera" na ławie oskarżonych zasiądą m.in. były trener reprezentacji Polski i była gwiazda Lecha Poznań. - Dla oskarżonych może zabraknąć miejsc w sądzie. a pamiętajmy, że o wielu z nich nie wiemy, bo teraz składają wnioski o dobrowolne poddanie się karze - mówi Adam Gilarski, były szef Wydziału Dyscypliny PZPN. "Fryzjer" został już skazany za udział w wątku gdyńskim afery korupcyjnej na 3,5 roku więzienia.
PZPN ? odsyła sprawy skazanych piłkarzy do ponownego rozpatrzenia