Ekstraklasa. Jakub Wawrzyniak zagra w Legii na wiosnę?

W czwartek o godz 9.30 rano Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (TAS/CAS) w Lozannie przesłucha obrońcę Legii Jakuba Wawrzyniaka, zdyskwalifikowanego na rok przez grecką federację za stosowanie dopingu. Piłkarz odwołał się i liczy, że będzie mógł grać już wiosną.

- To będzie najważniejszy dzień w mojej karierze - mówił przed wylotem do Szwajcarii piłkarz. Decyzja TAS może zakończyć całą serię wyroków, dyskwalifikacji, odwołań, itp., która rozpoczęła się 5 kwietnia tego roku, gdy po meczu Panathinaikosu Ateny ze Skodą Xanthi w organizmie Polaka wykryto 4-metylo-2-hexoanaminę. Grecki związek skazał Polaka najpierw na trzy miesiące, a po odwołaniu tamtejszej komisji antydopingowej na rok. Karę w lipcu potwierdził Komitet Dyscyplinarny FIFA. Gdy okazało się, że feralną substancję znaleziono w próbkach pobranych po dwóch innych meczach Grecy przedłużyli karę do dwóch lat, ale miesiąc temu skrócili ją do roku.

Piłkarz odwołał się do TAS. Zapewnia, że substancję przyjął nieświadomie, w środku odchudzającym i od początku współpracował z greckimi władzami piłkarskimi przy wyjaśnieniu sprawy. Panathinaikos, do którego Wawrzyniak był wypożyczony nie zdecydował się na wykupienie go i obrońca wrócił do Legii.

- Postępowanie odbywa się przed składem złożonym z trzech sędziów. Trybunał może oddalić wniosek może też zmienić orzeczenie. Choć to nie jest reguła, to wyrok jest zwykle wydawany tego samego dnia - tłumaczy Sport.pl dr Andrzej Wach, który jest jednym z ok. 150 sędziów trybunału. - Sam jakiś czas temu rozstrzygałem sprawę Urugwajczyka, którego z powodu dopingu hiszpańska federacja skazała na rok dyskwalifikacji, a my tę karę zmniejszyliśmy do 7 miesięcy. Była podobna do tej, tzn. piłkarz nieświadomie przyjął zakazany środek, który był na liście dodatkowej do tych zakazanych przez WADA - wyjaśnia.

W tej chwili Jakub Wawrzyniak trenuje z Legią, nawet gra w wewnętrznych sparingach, ale nie może grać w oficjalnych meczach do 4 kwietnia przyszłego roku. Dyskwalifikacja spowodowała, że wypadł z reprezentacji przed najważniejszymi meczami decydującymi o awansie na mundial w RPA. Jeśli wyrok będzie pomyślny, to będzie mógł wybiec na boisko już wiosną. - Podejrzewam, że może się spodziewać skrócenia kary do 8 miesięcy, lub do końca roku kalendarzowego. Grecka komisja, która zajmowała się tą sprawą, w ogóle nie wzięła pod uwagę okoliczności, które działały na korzyść piłkarza i uważam, że wyrok jest nieadekwatny do przewinienia - uważa przewodniczący Komisji ds. Zwalczania Dopingu w Sporcie prof. Jerzy Smorawiński.

TAS/CAS - Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu powstał w 1984 r. jako część MKOl. Jego główna siedziba znajduje się w Lozannie. Trybunał działa jako instancja odwoławcza, rozstrzygająca spory w dziedzinie sportu między stronami uznającymi jego jurysdykcję. Cieszy się dużym szacunkiem w świecie sportu.

Legia ? trwoni szansę na mistrzostwo?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.