Budowa nowego stadionu wicemistrzów Polski zakończy się pod koniec przyszłego roku. Z 31,8 tys. miejsc, ok. 2 tys. zajmą ViP-y na trybunie biznesowej i w lożach. Choć stanowią niewielki procent powierzchni stadionu, na nich klub ma zarobić najwięcej. W Europie to aż 40-50 proc. przychodów z dnia meczowego.
- Podobnie będzie w Warszawie. W Polsce istnieje gigantyczne zapotrzebowanie na oglądanie futbolu w komfortowych warunkach. Nasze ceny nie są jeszcze znane, ale bliższe będą tym ze stadionu Slavii Praga, gdzie dziesięcioosobowa loża kosztuje średnio 45 tys. euro rocznie, i Austrii Wiedeń, gdzie trzeba zapłacić 70 tys. euro. Oczywiście, im lepsza lokalizacja, tym wyższa cena - mówi Marek Drabczyk, członek zarządu Legii odpowiedzialny za budowę stadionu.
Dużo? W najlepszych ligach Europy firmy czekają latami w kolejkach, by wykupić loże (zarezerwowanie jednego miejsca jest niemożliwe). Nie każda firma zasługuje zresztą na lożę. Na Allianz Arena w Monachium - gdzie ceny lóż zaczynają się od ponad 200 tys. euro - z tłumu chętnych z wypchanymi portfelami Bayern wybiera te, które mogą dodać klubowi prestiżu, jak Mercedes czy Coca-Cola.
- Nowoczesny stadion ma łączyć różne typy kibiców. Fana lubiącego bez koszulki dopingować głośno swoją drużynę przez 90 minut i biznesmena, który obecność na meczu wykorzystuje także w celach zawodowych - mówi Drabczyk.
Loża zapewnia biznesmenom komfort i kameralną atmosferę. Prestiż podkreśla dedykowana obsługa i urozmaicony wybór z oferty gastronomicznej. - Właściciele lóż zapraszają do nich swoich przyjaciół czy partnerów w interesach, czasem nawet niespecjalnie zainteresowanych futbolem, oferując niejako alternatywną do kina czy teatru opcję spędzenia wolnego czasu - opowiada członek zarządu Legii.
Za duże pieniądze ViP dostaje w czasie meczu miejsce z telewizorem, kateringiem i kelnerką. - Jeśli w ciągu tygodnia ktoś zechce zorganizować w loży lunch, zapłaci za tę usługę ekstra. Jesteśmy gotowi na takich gości, kuchnia na nowym stadionie ma zajmować 700 metrów kwadratowych - mówi Drabczyk.
Specyfika lóż polega na tym, że nie da się ich wykupić na jeden sezon. Na londyńskim Wembley trzeba zapłacić przynajmniej za dziesięć lat. Średnio w Europie sprzedaje się je na trzy, do pięciu lat.
Dużo tańsze będą pojedyncze miejsca na trybunie biznesowej. W Czechach i Austrii kosztują 1,5-3 tys. euro rocznie.
Legia pierwsza w Polsce rozpocznie sprzedaż miejsc na trybunę biznesową i loże. Kolejne mają być na stadionach w Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu czy Poznaniu. - Legia to, przy zachowaniu proporcji, klub na miarę Bayernu czy Arsenalu. Dlatego jeśli gdzieś loże mogą być droższe, to właśnie u nas - kończy Drabczyk.
Arsenal się ceni! 430 tys. euro na sezon kosztuje najdroższa loża na stadionie Arsenalu. Najtańsza - 95 tys. euro
Dramatyczny poziom meczu Legia - Polonia ?