Kiedy po raz pierwsze Nets grali z Suns na początku sezonu (w New Jersey) Kidd - oddany bezceremonialnie latem przez Phoenix w zamian za Stephona Marbury'ego - wylał wiele żalu na szefów klubu z Phoenix. Podczas meczu krzyczał coś nawet w kierunku byłego trenera Suns Scotta Skilesa, który był rzecznikiem tego transferu. Teraz jednak jeden z najlepszych rozgrywających NBA nie żałuje, że odszedł. W końcu zamiast w przeciętnym zespole Konferencji Zachodniej znalazł się w najlepszej drużynie Wschodu i może poważnie myśleć o grze nawet w finale NBA.
W grudniowym meczu Kidd postawił sobie za cel wygranie z Suns bez zdobycia punktu. Ostatecznie trafił do kosza (2 pkt.), ale miał 11 asyst, a jego zespół wygrał 106:87. Teraz Skilesa nie ma już w zespole (zwolnionego trenera zastąpił asystent Frank Johnson), ale na pewno Kidd nadal chciał pokazać kibicom w Arizonie, że mają czego żałować. Przed meczem i na początku gry został przez część widzów ostro wygwizdany. Grał słabo - trafił zaledwie 4 z 18 rzutów z gry (10 pkt.), miał 11 zbiórek i 8 asyst. - Chciałem, żeby rzucał, bo wiem, że tak nie lubi grać - mówił o Kiddzie pilnujący go Marbury.
Na dodatek drużyna Kidda przegrała. W decydującym momencie znakomicie wykonujący wolne skrzydłowy Nets Keith Van Horn - miał szanse wyrównać - spudłował dwa razy. Marbury zdobył 20 punktów dla Suns, o cztery mniej niż jego partner z zespołu Shawn Marion. Najskuteczniejszy w zespole Nets - 18 pkt. - był rezerwowy skrzydłowy Aaron Williams.
W innych meczach środowych małą niespodzianką była porażka Los Angeles Lakers w Utah, ale w ostatnich tygodniach to właśnie weterani z Salt Lake City grają dużo lepiej niż mistrzowie NBA z LA. Już po raz 11. z rzędu wygrali koszykarze Portland Trail Blazers, tym razem zwyciężając Minnesota Timberwolves. Zespół trenera Maurice'a Cheeksa jest prawdziwą rewelacją drugiej części sezonu. A jeszcze niedawno wydawało się, że nie wejdą nawet do play off...
Boston - Orlando 130:110,
Philadelphia - Cleveland 85:76,
Milwaukee - LA Clippers 92:86,
Utah - LA Lakers 92:84,
Chicago - Miami 87:92,
Phoenix - New Jersey 89:87,
Portland - Minnesota 85:78.
New Jersey Nets 39-21
Detroit Pistons 34-24
Milwaukee Bucks 35-25
Boston Celtics 33-27
Philadelphia 76ers 31-29
Orlando Magic 31-30
Indiana Pacers 30-30
Charlotte Hornets 29-30
Washington Wizards 29-30
Toronto Raptors 29-33
Miami Heat 27-32
New York Knicks 22-36
Atlanta Hawks 22-38
Cleveland Cavaliers 22-39
Chicago Bulls 16-45
Sacramento Kings 42-17
Dallas Mavericks 42-18
Los Angeles Lakers 42-18
Minnesota Timberwolves 40-21
San Antonio Spurs 39-21
Portland Trail Blazers 37-24
Utah Jazz 34-26
Seattle SuperSonics 34-27
Los Angeles Clippers 30-31
Phoenix Suns 29-32
Houston Rockets 22-37
Denver Nuggets 17-40
Golden State Warriors 16-42
Memphis Grizzlies 15-45
Portland 11, Miami 4, San Antonio 3.
Toronto 12, Memphis 8, Orlando 4, Chicago 3, Golden State 3.
Portland 10-0, Detroit 8-2, Seattle 8-2, Utah 8-2, LA Lakers 7-3, Miami 7-3, San Antonio 7-3.
Toronto 0-10, Golden State 1-9, Memphis 1-9, Denver 2-8, New York 3-7, Washington 3-7.
31,1 - Allen Iverson (Philadelphia)
27,1 - Shaquille O'Neal (LA Lakers)
26,0 - Kobe Bryant (LA Lakers)
26,0 - Paul Pierce (Boston)
25,6 - Vince Carter (Toronto)
12,8 - Tim Duncan (San Antonio)
12,2 - Ben Wallace (Detroit)
12,1 - Danny Fortson (Golden State)
10,6 - Andre Miller (Cleveland)
10,0 - Jason Kidd (New Jersey)
9,1 - Gary Payton (Seattle)
3,40 - Ben Wallace (Detroit)
3,00 - Raef LaFrentz (Dallas)
2,57 - Tim Duncan (San Antonio)
2,79 - Allen Iverson (Philadelphia)
2,17 - Jason Kidd (New Jersey)
1,95 - Karl Malone (Utah)
4,11 - Steve Francis (Houston)
3,96 - Allen Iverson (Philadelphia)
3,57 - Jerry Stackhouse (Detroit)
57,8 - Shaquille O'Neal (LA Lakers)
55,5 - Donyell Marshall (Utah)
52,8 - Ruben Patterson (Portland)
49,0 - Steve Smith (San Antonio)
47,7 - Scott Padgett (Utah)
46,4 - Wally Szczerbiak (Minnesota)
91,1 - Reggie Miller (Indiana)
90,4 - Troy Hudson (Orlando)
90,2 - Chris Whitney (Washington)